Iga Świątek (1. WTA) notuje bardzo dobry początek Wimbledonu. Tenisistka pokonała w pierwszym meczu Lin Zhu bez większych trudności, a jej gra zaskoczyła samą Chinkę. Teraz w pewnym stylu pokonała Sarę Sorribes-Tormo (84. WTA). Szczególnie dobry w wykonaniu Polki był drugi set, w którym nie straciła nawet gema.
Iga Świątek po meczu. “Chciałam dać z siebie wszystko”
Świątek mogła być więc zadowolona z zaprezentowanej przeciwko Hiszpance formy i nie ukrywała tego w wypowiedziach po spotkaniu. Jednocześnie przyznała, że było ono dla niej ważne z jeszcze jednego powodu.
– To był mój pierwszy mecz na korcie centralnym, więc naprawdę chciałam dać z siebie wszystko – po tych słowach rozległy się gromkie brawa. – Jestem szczęśliwa, że mogę zagrać tak solidny mecz i przekuć to co trenowałam na swoje spotkania. Czuję się pewna siebie i szczęśliwa, co nie zdarza się często, jeżeli mam być szczera – przyznała.
– Każdy rok da mi więcej i więcej doświadczenia. Grałam tutaj dobrze jako juniorka i czuję, że w przyszłości to może być mój turniej, ale trzeba ciężko pracować, bo konkurencja jest duża i nie ma zbyt wiele czasu, żeby trenować na trawie. Czuję, że każdego roku muszę uczyć się korzystać z przeszłych doświadczeń i jestem całkiem pewna, że będzie mi się grać tutaj coraz łatwiej. Czuję się pewna siebie, jest świetnie – zakończyła Polka i odebrała zasłużone gratulacje.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W kolejnym meczu Iga Świątek zmierzy się z Diane Parry (96. WTA) lub Petrą Martić (29. WTA). Starcie tych dwóch zawodniczek zostało przeniesione na czwartek. To dalsza kontynuacja problemów organizatorów z pogodą. Zapraszamy do śledzenia Wimbledonu oraz spotkań Igi Świątek na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS