A A+ A++

Ten tydzień jest dosyć specyficzny ze względu na wczorajsze obchody Dnia Niepodległości w USA. Rynki wracają jednak do normalnej pracy i dzisiaj wieczorem poznamy zapisy rozmów bankierów centralnych z USA z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, na której pierwszy raz od marca 2022 roku nie zdecydowano się na podwyżkę. Jednocześnie jednak prognozy banku i słowa Powella wskazywały na to, że kolejne podwyżki nadchodzą. Czy to samo pokażą minutes?

Zdaniem konsensusu bankierów centralnych w USA stopy procentowe zostaną w tym roku podniesione jeszcze dwukrotnie o 25 punktów bazowych, co miałoby wynieść główną stopę do poziomu 5,75%. Obecny cykl podwyżek stóp procentowych jest jednym z bardziej agresywnych w historii i patrząc na poprzednie cykle, mieliśmy sytuację w których Fed wstrzymywał się z decyzją przed jedno lub nawet więcej spotkań. Warto jednak zauważyć, że niemal za każdym razem kiedy Fed kończył już podwyżki, zaraz mieliśmy do czynienia z mocnym spowolnieniem gospodarczym i recesją. Czy jest w takim razie w tym momencie sens podnosić stopy, ryzykując mocniejszą recesję później, biorąc pod uwagę dosyć wyraźny spadek inflacji? Oczywiście z wyliczeń Fed może wynikać, że przy obecnych stopach inflacja nie zejdzie do celu w terminie prognozy. Cały czas bardziej jastrzębi członkowie powtarzają, że koszt zbyt niskich stóp procentowych jest większy niż zbyt wysokich. Z drugiej strony gospodarka wysyła z niektórych stron sygnały, że spowolnienie jest już obecne. Wystarczy spojrzeń na indeks ISM dla przemysłu, który spadł ostatnio do 46 punktów i nie wydaje się, aby szykowało się rychłe odbicie na tym indeksie. Co może powstrzymać Fed przed dalszymi podwyżkami?

Rynek pracy w końcu musiałby pokazać wyraźne spowolnienie. Jesteśmy w połowie roku, a stopie bezrobocia na poziomie 3,7% za maj daleko do prognozy 4,5% na koniec tego roku. Jeśli rynek pracy nie pokaże spowolnienia, Fed może zdecydować się na lipcową podwyżkę. Ostateczną barierą przed lipcową podwyżką byłby potężny spadek inflacji CPI. Obecnie oczekuje się, że inflacja spadnie za czerwiec do 3,1% z poziomu 4,0%. Jeśli jednak pojawi się zaskoczenie i zauważymy 2 z przodu, może to stanowić podstawę do kolejnego wstrzymania się z podwyżką.

Co więcej minutes może nie pokazać aż tak jastrzębiego tonu, który pokazywał Powell w ostatnich wystąpieniach. Oczywiście prognozy w postaci wykresu kropkowego dosyć wyraźnie pokazują, że Fed oczekuje dwóch podwyżek, ale są to jedynie oczekiwania bazujące na obecnej sytuacji. Jeśli ta się pogorszy, wiele członków mogło wskazywać na to, że będzie chciało dalszego oczekiwania na rozwój sytuacji. Czy to pokaże dzisiejsze minutes? Czy będzie szansa na odbicie cen obligacji i dalsze osłabienie dolara przy EURUSD na poziomie 1,0900?

O poranku złoty utrzymuje swoją siłę, choć w ostatnich dniach widać, że impet umocnienia złotego znacznie spowolnił, również w oczekiwaniu na decyzję RPP w czwartek. Za dolara na 09:30 płacimy 4,0700, za euro 4,4362 zł, za funta 5,1733 zł, za franka 4,5400 zł.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCyklon Poly już na Dolnym Śląsku. Grzmi i wieje [ZDJĘCIA]
Następny artykułJak nie ma Amerykanów to wieje nudą