A A+ A++

Możliwość identyfikacji

– Brak wskazania osoby z imienia i nazwiska nie oznacza, że w publikacji nie może dojść do naruszenia jej dóbr osobistych. Decydujące jest to, czy została ona opisana w sposób umożliwiający jej identyfikację przez przeciętnego czytelnika. Przykładowo, zbieżność weryfikowalnych okoliczności dotyczących postaci „Esterki” z książki Andrzeja Żuławskiego „Nocnik” z Weroniką Rosati doprowadziło sądy do przyjęcia, że w książce doszło do bezprawnego naruszenia dóbr osobistych aktorki – wskazuje Anna Kruszewska, radca prawny, kancelaria Hasik, Rheims & Partners. – Sądy zauważyły, że autor połączył tam faktyczne i weryfikowalne przez opinię publiczną okoliczności z życia prawdziwej osoby ze skrajnie obraźliwymi treściami i opisami dotyczącymi postaci literackiej. To doprowadziło do tego, że opinia publiczna mogła przyjąć, że całokształt opisywanych zdarzeń dotyczy tej właśnie aktorki. Tym samym uwzględniono roszczenia powódki dotyczące przeprosin i zapłaty zadośćuczynienia – przypomina mec. Kruszewska.

Mec. Paulina Maślak-Stępnikowska z kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr wskazuje, że sądy muszą odpowiedzieć, gdzie leży granica między podkoloryzowanymi faktami a inspirowaną nimi fikcją. Zważenie interesów twórcy, w tym jego wolności kreacji i słowa, z drugiej zaś strony interesów osób identyfikujących się z postaciami fikcyjnymi, jest niezwykle trudne.

Zważenie interesów

Zakaz publikacji książki jest najbardziej dotkliwym środkiem, jaki sąd może zastosować. Powinien więc pozostawać w adekwatnym związku z naruszeniem. Jeśli książka ma wielu bohaterów i wiele wątków, a tylko w wybranych można rozpoznać naruszenie dóbr osobistych, to powinna zostać okrojona z inkryminowanych wątków (z uwzględnieniem czasowego wycofania ze sprzedaży i przedruku), a nie objęta całkowitym zakazem publikacji.

– Alternatywnym zabezpieczeniem na czas postępowania może być dołożenie do książki erraty informującej o toczącym się postępowaniu. Choć często podjęcie kroków prawnych może tylko zintensyfikować dotkliwość pomówień – mówi mec. Maślak-Stępnikowska.

Sądowe zakazy publikacji mają w Polsce dłuższą historię. Zajmował się nimi Trybunał Konstytucyjny, którego wyrok sprze … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЗіпсують фігуру та враження від образу: антитрендові весільні сукні цього сезону
Następny artykuł“Все было украдено”: во Франции оценили ущерб от беспорядков в €1 миллиард