A A+ A++

Zamykamy, bo restauracja na siebie nie zarabiała. Mieliśmy wiele negatywnych opinii od ludzi z rosyjską flagą na zdjęciu na Facebooku – mówi Przemysław Sołtysik, założyciel restauracji, w której pracowały uchodźczynie.

Pod koniec zeszłego roku w pasażu przy ul. Chorzowskiej 7 w Katowicach powstała restauracja Bistro Kozackie, gdzie gotują i obsługują gości uchodźczynie z Ukrainy.

– Stworzyliśmy restaurację dla osób, które przyjechały do Polski po wybuchu wojny. Nasza ekipa to dziesięć pań, które zmuszone były porzucić swoje domy i uciekać. Ich mężowie wciąż walczą w obronie ojczyzny, a kobiety starają się ten czas w Polsce dobrze wykorzystać. Bardzo chciały pracować – opowiadała nam podczas otwarcia restauracji Wiktoria Myronchuk, menedżerka restauracji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDrogą kropelkową czy pokarmową? Jak koty zakażają się ptasią grypą?
Następny artykułBurmistrz Sycowa z wotum zaufania i absolutorium