A A+ A++

Trzydzieści osób zebrało się pod biurem poselskim posła Prawa i Sprawiedliwości Jana Warzechy po śmierci 33-letniej ciężarnej kobiety w szpitalu w Nowym Targu.

Rodzina zmarłej zarzuca szpitalnemu personelowi, że nie zrobił niczego, by uratować młodą kobietę, wiedząc jednocześnie, że nie ma szans na uratowanie dziecka. Pani Dorota zmarła w wyniku wstrząsu septycznego.

– W wielu miastach protesty odbyły się 14 czerwca, my protestujemy dziś. Wiemy dlaczego tu jesteśmy i dlaczego akurat w tym miejscu. Mamy dość tego drakońskiego prawa, jednego z najgorszych praw aborcyjnych w Europie. Niedługo dościgniemy Maltę, gdzie jest całkowity zakaz aborcji. Młode kobiety umierają ponieważ nie mają szczęścia, u nich ciąża przebiegała z problemami. Ale miały szczęście w cudzysłowie do fatalnych szpitali i jeszcze gorszych, tchórzliwych lekarzy. Te dziewczyny zmarły. Myślę, że możemy uczcić teraz minutą ciszy pamięć tych kobiet – powiedziała przedstawicielka Podkarpackiej Rady Kobiet Oddział w Dębicy Ewa Sawic.

Dodała, że rząd Prawa i Sprawiedliwości dla kobiet nie zrobił niczego, że kobiety się dla nich nie liczą. Wspomniała o tym, że w Sejmie zasiada 56 posłanek z PiS, które zagłosowały przeciw kobietom.

– Dlatego pomyślałam, jak ważną rzeczą jest długopis. Długopis odegrał dużą rolę w 1980 roku, kiedy Lech Wałęsa podpisywał porozumienia sierpniowe, ale długopis odgrywa dużą rolę także teraz, ponieważ Andrzej Duda zwany długopisem podpisuje wszystko. A my też mamy długopisy, które będą ważne jesienią. Bierzemy długopis i zakreślamy odpowiednie kratki na kartach do głosowania. Wiadomo, że nie głosujemy na PiS i na kobiety, które są w PiS, ponieważ one nam nigdy w niczym nie pomogą – stwierdziła.

Wśród zebranych byli także radni – Krzysztof Lipczyński z Rady Powiatu oraz Piotr Michoń, radny Rady Miejskiej w Dębicy. Ten drugi odniósł się do ostatniego numeru gazety posła Jana Warzechy.

– W tej gazecie jest wywiad zatytułowany Dwadzieścia pytań nieoczywistych, czy coś takiego. Artykuł z pytaniami, które pan poseł chyba sam sobie ułożył i sam sobie na nie odpowiedział. Jedno z pytań brzmi, czy jest jakaś sytuacja w której złamałby prawo. Odpowiedział, że tak, gdyby trzeba było ratować życie kogoś bliskiego. Ten sam poseł zmienia prawo w ten sposób, żeby kobiety musiały łamać prawo, by ratować swoje życie. To jest świństwo – powiedział Piotr Michoń.

Radny wyraził również nadzieję, że jesienią tego roku wiele zmieni się w kraju, a wiosną 2024 roku w Dębicy i w powiecie dębickim.

Pod koniec spotkania pod biurem posła uczestnicy wykrzyczeli kilka haseł: Mamy dość!, Ani jednej więcej oraz Chcemy lekarzy, nie misjonarzy. A na ścianach przy wejściach do biura Jana Warzechy zawisły zdjęcia z podobizną 33-letniej Doroty, która zmarła w szpitalu w Nowym Targu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpołeczna Rada Szpitala Powiatowego w Bochni zakończyła czteroletnią kadencję
Następny artykułI wszystko jasne! Scholz: Pakt migracyjny odciąży Niemcy