Przykład, jak można rozwiązać sprawy związane z utrzymaniem cmentarza dał ks. Antoni Lelito, proboszcz parafii Narodzenia NMP w Siedliskach-Bogusz. On i rada parafialna określili zasady, które będą dotyczyły wszystkich parafian.
Nad problemem musieli pochylić się po tym, jak z funkcji grabarza po dwóch latach pełnienia obowiązków zrezygnował mężczyzna, który dotychczas zajmował się pochówkami.
– Na Radzie Parafialnej dyskutowaliśmy nad systemem, który by rozwiązał problem funkcjonowania naszego parafialnego cmentarza, bo do tej pory nie było żadnych zasad. Więc zwróciłem się do Rady Parafialnej, aby ustalić jasne zasady – podkreśla ks. Antoni Lelito.
Najwięcej problemów sprawiło znalezienie nowego grabarza. Taki człowiek musi być bowiem cały czas do dyspozycji, a nie może też zrezygnować z pracy. Do tej pory wynagrodzeniem dla niego były ofiary składane ofiary przy okazji pogrzebu. A w tym roku w ciągu niespełna sześciu miesięcy, było ich w parafii cztery.
Po spotkaniu z nowym grabarzem ustalone zostało, że w sprawach dotyczących pochówków i różnych innych prac na cmentarzu należy się zwracać bezpośrednio do grabarza. Przygotowanie grobu do pogrzebu i kopanie dołka pod piwniczkę będzie należało też do jego obowiązków. Ale zgodę na wykonanie nagrobka wydaje parafia.
Radni parafialni mogą sprawdzić firmę wykonującą nagrobki, czy wynajmującej ją osobie taka zgoda została udzielona. Musi się ona trzymać pewnych zasad. W ten sposób zostają zabezpieczone prawa właścicieli innych nagrobków, w przeszłości zdarzały się bowiem przypadki, że podczas prac został uszkodzony inny nagrobek.
Na spotkaniu zostały też ustalone stawki za posługi pogrzebowe. Najwięcej trzeba zapłacić za kopanie dołka pod grób – 600 zł. Rozebranie nagrobka, ściągnięcie i zabezpieczenie płyty kosztować będzie o połowę mniej, czyli 300 zł. Zadbanie o czystość kaplicy, zdezynfekowanie i umycie chłodni to 50 zł.
Żeby wszystkie mogło funkcjonować zgodnie z przyjętymi założeniami wierni raz w roku składać będą ofiarę na cmentarz. Kwota 50 zł od rodziny pozwoli na to, by grabarz mógł być dyspozycyjny, wtedy kiedy będzie konieczne przeprowadzenie pogrzebu. Do jego obowiązków będzie też w zamian za to należeć koszenie i oprysk alejek oraz pilnowanie porządku zwłaszcza przy kontenerach. Część składki przeznaczona zostanie także na wywóz śmieci pięć razy w roku.
– Gdybyśmy nie przyjęli tych zasad ,to zostaje nam tylko jedna możliwość: oddać zgodnie z ustawą cmentarz parafialny gminie, celem przekształcenia go na cmentarz komunalny. Nie sądzę, że to byłoby lepsze i tańsze rozwiązanie dla parafii – zauważa proboszcz siedliskiej parafii.
Dodaje, że modlił się o dobre rozwiązanie dla parafialnego cmentarza w intencji dusz czyśćcowych i spoczywających na cmentarzu. Mam nadzieję, że przyjęte zasady pozwolą na to, że wszystko ku zadowoleniu parafian będzie dobrze funkcjonować.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS