Najpierw rada miasta przeniosła wystąpienia mieszkańców na koniec dnia, by kilka godzin później zarządzić dwumiesięczną przerwę w obradach. – Jestem oburzony, to skandal – mówi Paweł Kaleta, który chciał powiedzieć radnym o MZK.
We wcześniejszym tekście na temat wtorkowej sesji rady miasta pisaliśmy o głosowaniu w sprawie udzielenia wotum zaufania i absolutorium prezydentowi Januszowi Kubickiemu. Wcześniej w ratuszu doszło do awantury, gdy radni, głównie głosami prezydenckiej Zielonej Razem i PiS, zdjęli z porządku obrad punkt dotyczący m.in. wystąpień mieszkańców. Przenieśli go na koniec kolejnej sesji, która miała się odbyć tego samego dnia.
– Przewodniczący Piotr Barczak po raz kolejny złamał prawo. Będziemy wnioskowali do wojewody Władysława Dajczaka [PiS], by rozwiązał radę miasta – mówili na konferencji prasowej radni PO. Na znak sprzeciwu opuścili salę sesyjną w ratuszu, dalej w sesji brali udział zdalnie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS