@no.
Które z obecnych problemów nie wstrzymałyby inwestycji kilka lat wcześniej?
PKP świetnie potrafi odnowić stare – zarówno przedwojenne jak i modernistyczne – dworce w innych miastach. Jakoś nie mają z tym problemu.
W Olsztynie problemem jest połączenie sprzecznych jak widać interesów dewelopera posiadającego dworzec autobusowy i PKP. Do tego mamy jeszcze miasto Olsztyn. Od początku to był pomysł na katastrofę.
1. Plan miejscowy napisany pod dyktando dewelopera – to była obrysowana pierwsza koncepcja od dewelopera. Po kilku latach sam deweloper zmienił pierwotną koncepcję i nowa koncepcja już niespecjalnie była zgodna z obowiązującym planem miejscowym.
2. PKP przez nikogo nieprzymuszane zrobiło projekt dworca kolejowego odwróconego plecami od planowanego przez dewelopera centrum handlowego z dworcem autobusowym. Takie ukształtowanie dworca kolejowego również jest niezgodne z obowiązującym planem miejscowym i dlatego PKP uciekło się do wykorzystania specustawy i specjalnego trybu wydania pozwolenia na budowę przez wojewodę, a nie Urząd Miasta. Ktoś im kazał? Może społecznicy? To PKP przez nikogo nieprzymuszone zrobiło tak, a nie inaczej – łamiąc wszelkie porozumienia z deweloperem i miastem Olsztyn. Od tego momentu wszystko zaczęło się sypać i rozpoczęły się spory sądowe między deweloperem i PKP.
3. Władze naszego miasta chciały rozwiązać wszystkie problemy związane z centrum przesiadkowym rękami PKP i dewelopera. To się nie mogło udać – o czym od lat przestrzegaliśmy. I oczywiście sprawa się rypła.
Zachowanie dworca, o co walczyły organizacje społeczne, miało wiele zalet. Po pierwsze to bardzo funkcjonalny budynek i z powodzeniem PKP odnawia podobne obiekty w innych miastach.
Po drugie istniejący budynek narzuca konieczność wpasowania nowych funkcji w istniejący obiekt, dzięki czemu niemożliwe byłoby takie wypięcie się PKP na sąsiada, jak to mam miejsce obecnie. Centrum handlowe powinno powstać w miejscu obecnego placu manewrowego, czyli za dworcem autobusowym połączonym z kolejowym, a nie pomiędzy dworcem kolejowym i autobusowym jak to chciał deweloper.
Po trzecie, najlepszym rozwiązaniem byłoby przejęcie całego dworca przez miasto Olsztyn i stworzenie jednego dworca kolejowo-autobusowego, być może z jedną wspólną halą dla podróżnych i wspólnymi kasami. To byłoby najtańsze rozwiązanie.
Obecnie miasto będzie zmuszone wybudować nowy dworzec autobusowy, nie mając na to terenu ani środków. Przed tym przestrzegaliśmy lata temu. A może ci wszyscy ludzie i instytucje tak bardzo walczące wtedy z nami, poczuliby się do odpowiedzialności i zrzucili się teraz na budowę nowego dworca autobusowego? Tak z czystej przyzwoitości? Chociaż na część kosztów?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS