Amplituda wahań na kursie EC Będzin jest ogromna. Najpierw
wzrost o ponad 1000 proc., potem załamanie kursu w skali 55 proc. w atmosferze
skandalu, a następnego dnia odbicie o blisko 30 proc. i kolejne zawieszenie notowań.
W dodatku okazało się, kto kupował znaczne pakiety akcji w czasie czwartkowego
fixingu.
Jak się okazuje, główny akcjonariusz EC Będzin, czyli Grupa Altum, dokupił kolejny pakiet akcji także
w czasie sesji 22 czerwca. W sumie Altum dokupił w czwartek 14,6 tys, akcji ze średnią ceną 35,50 zł. Całkowity wolumen z handlu tego dnia wyniósł blisko 40 tys. akcji i przekroczył 2 mln zł.
Najpierw tuż po otwarciu handlu, kiedy jeszcze kurs rósł, Grupie Altum udało się kupić 1 tys. akcji po 80 zł, następnie 100 akcji po 45,6 zł, oraz 13,4 tys. akcji na
końcowym fixingu, kiedy po kilku godzinach równoważenia kursu (ze względu na
podaż) dopuszczono do zawarcia transakcji po 32 zł. Tego dnia kurs spadł dokładnie o 54,93 proc.
W piątek handel ruszył równo z otwarciem sesji na GPW, ale
trwał niespełna 50 minut, po czym znów został zawieszony, tym razem ze względu na
popyt. Kupującym udało się w tym czasie nabyć 25 tys. akcji za ok. 865 tys.
zł. Kurs wzrósł o 28,12 proc., a TKO z godziny 12.30 pokazywał wzrost o 56,25
proc. względem czwartkowego zamknięcia.
Wydawało się, że niezwykle gorący czwartek 22 czerwca na kursie giełdowej Elektrociepłowni
Będzin będzie kulminacją podgrzewanej od początku czerwca atmosfery wokół spółki,
kiedy to cena akcji wzrosła o 1200 proc., po czym załamała się o 55 proc. Wszystko
przez komunikat nt. umowy o zachowaniu poufności z Orlen Synthos Green Energy i
reakcję
KNF, GPW oraz samego
premiera na nienaturalne wzrosty i podejrzenia o nieuprawnione wykorzystanie informacji
poufnych.
Zarzuty na gorąco odpierało kierownictwo EC Będzin. Wiceprezes
Marcin Chodkowski na portalu Business Insider, a później w wywiadzie dla
serwisu Comparic przekonywał, że nie ma związku między umową z Orlen Synthos
Green Energy a wzrostem kursu, bo rozmowy na ten temat rozpoczęły się w
poniedziałek (19.06), a zaraz po podpisaniu umowy w środę podano to do wiadomości
(21.06).
Same wzrosty to przede wszystkim efekt zakupów akcji przez głównego
akcjonariusza i niskiego free float, czyli akcji w wolnym obrocie – wyjaśniał. Grupa Altum posiada obecnie ponad 1,4 mln akcji, czyli ok. 45 proc. udziałów., a od początku czerwca kupiła w sumie 37,3 tys. akcji z czego ostatni pakiet 22 czerwca. Do Skarbu Państwa należy 5 proc. akcji, czyli blisko 157,5 tys. walorów. W wolny obrocie znajduje się ok. 10,7 proc. akcji.
Sprawa zatacza coraz szersze kręgi po tym, jak na Twitterze
premier Mateusz Morawiecki poprosił szefa KNF o raport nt. sytuacji w handlu
akcjami EC Będzin. Pytany o nią był także w wywiadzie dla Radia Zet prezes PKN
Orlen Daniel
Obajtek, który odciął się od ewentualnych nieuczciwych praktyk wykrzystywania informacji poufnych na rynku kapitałowym, przez podmioty z którymi Orlen
rozmawia o lokalizacja SMR.
Już nie słowami rzecznika, ale bezpośrednio głos zabrał szef
KNF Jacek Jastrzębski, który powiedział, że jeżeli czynności wyjaśniające
wykażą schemat manipulacyjny albo nieuprawnione wykorzystanie informacji
poufnej,
to Komisja będzie stosować politykę „zero tolerancji”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS