Choć sezon 2022/2023 był przynajmniej częściowo udany dla FC Barcelony, która zdobyła tytuł mistrzów Hiszpanii, nad klubem wciąż wisi widmo zawieszenia w związku ze sprawą Negreiry. Przypomnijmy, ze kilka miesięcy temu wypłynęły dokumenty, jakoby władze katalońskiego klubu miały opłacać byłego szefa hiszpańskich sędziów, by ten specjalnie dla klubu przygotowywał analizy rywali.
Prokuratura podjęła decyzję. Laporta jest czysty
Choć dochodzenie w sprawie porozumienia klubu z Jose Marią Enriquezem Negreirą wciąż jest badane, dużo spokojniejszy może być Joan Laporta. Według informacji podawanych przez portal Relevo doświadczony działacz, który miał kontaktować się z arbitrem w latach 2003-2010, nie poniesie za to żadnych konsekwencji.
Powodem takiej decyzji prokuratury jest fakt, że potencjalny akt oskarżenia względem prezydenta FC Barcelony będzie przedawniony. Od momentu ustąpienia Laporty ze stanowiska minęło już zbyt wiele czasu, by ten mógł stanąć przed sądem i odpowiadać za swoje czyny. Tym samym obecny mózg mistrzów Hiszpanii może spać spokojnie.
Klub nadal zagrożony
Jednocześnie nie oznacza to, że FC Barcelona ma już kłopoty za sobą. Wręcz przeciwnie. Prężnie działająca hiszpańska prokuratura cały czas bada sprawę i niewykluczone, że w ciągu kilku najbliższych tygodni sprawa oficjalnie trafi do sądu. Wówczas zamieszani w sprawę działacze katalońskiego klubu mogą otrzymać bolesne wyroki, a sama drużyna może także zostać zawieszona w La Liga oraz europejskich pucharach.
Poza dochodzeniem hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości, sprawa przekazów pieniężnych na linii klub – Jose Maria Enriquez Negreira osobno zajmuje się także UEFA. W tym przypadku jednak żadne nowe informacje się nie pojawiają. Niewykluczone, że europejska federacja piłkarska zabierze głos dopiero wtedy, gdy podejmie ostateczne decyzje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS