Do oferty warszawskiego domu aukcyjnego zajmującego się samochodami zabytkowymi, trafił prawdziwie wyjątkowy model. Mowa o fabrycznie nowym Polonezie z 1989 roku z przebiegiem zaledwie 33 kilometrów. Eksperci przewidują, że pojazd może osiągnąć rekordową cenę.
Polskie klasyki już od pewnego czasu cieszą się sporym zainteresowaniem wśród kolekcjonerów. W przeszłości dobrze zachowane “Maluchy” oraz duże Fiaty 125p potrafiły osiągać na aukcjach kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Eksperci są jednak zgodni – takiej oferty jak w przypadku opisywanego Poloneza – jeszcze nie było.
Wystawiony na aukcji warszawskiego domu Ardor Auctions, Polonez 1.5 SLE to model zachowany w niemal idealnym stanie. Egzemplarz wyjechał z fabryki w 1989 roku i przez ponad 30 lat był w zasadzie nieużywany.
Jego serce stanowi silnik z zapłonem elektronicznym o pojemności 1481 cm3 o mocy 82 KM. Pojazd posiada manualną skrzynię biegów, a napęd jest przenoszony wyłącznie na tylne koła. Aukcyjny egzemplarz został polakierowany na kolor wiśniowy – był to jeden z najczęściej wybieranych odcieni w przypadku tego modelu.
W całej swojej historii pojazd przejechał zaledwie 33 kilometry, a jego fotele wciąż pokrywa fabryczna folia ochronna. Ba – posiada on nawet oryginalną metkę przyklejoną od spodu szyby, która zawiera dokładną datę produkcji i pełną specyfikację samochodu wraz z wyszczególnionymi cenami wyposażenia.
Wyjątkowość modelu podkreśla także jego stosunkowo rzadko spotykana odmiana. Model MR’87 to tzw. wersja “akwarium” wyróżniająca się dodatkową szybką pomiędzy tylnymi słupkami. Egzemplarz posiada także opcjonalny metalowy przedni “nosek” typu “coupe”. Samochód był jednym z ostatnich “klasycznych” Polonezów, bowiem w momencie jego produkcji z taśmy fabryki zjeżdżały już nowsze egzemplarze określane mianem “przejściówek”. Co ciekawe – dotychczasowi właściciele auta nigdy go nie zarejestrowali.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS