Powiększenie liczby członków rządu to skutek złożenia przez czterech wicepremierów rezygnacji, ale tylko z funkcji wicepremiera. Panowie Mariusz Błaszczak, Piotr Gliński i Jacek Sasin nadal kierują resortami obrony, kultury i aktywów państwowych, zatem w rządzie zostają. Wicepremier Henryk Kowalczyk, który parę miesięcy temu stracił resort rolnictwa, kolejny raz wykorzystuje metodę “na Dworczyka”. Zrezygnował z funkcji, tym razem wicepremiera, ale nie z zasiadania w rządzie. Bardzo podobny manewr wykonał na początku kwietnia. W okresie protestów rolniczych złożył rezygnację z funkcji ministra, zachowując rangę wicepremiera. Ostatecznie więc Kowalczyk zasilił potężną gromadę ministrów bez teki.
Wczoraj do członków rządu urzędujących bez swoich ministerstw dołączył także wicepremier Jarosław Kaczyński, a w rządowej grupie “beztekowców” poza premierem wciąż znajdują się ministrowie: Agnieszka Ścigaj, Marek Kuchciński, Michał Dworczyk, Zbigniew Hoffmann, Łukasz Schreiber, Szymon Szynkowski vel Sęk, Włodzimierz Tomaszewski i Michał Wójcik. Bez teki urzęduje dziś 11 z 28 członków rządu.
Ministerstw w rządzie Mateusza Morawieckiego nadal jest 16, ale sam ściśle rozumiany skład rządu liczy już 28 tzw. członków konstytucyjnych. Tylu nie było ich w żadnym polskim rządzie.
Po 1989 najliczniejsze były rządy wczesnych lat 90. (Tadeusza Morawieckiego – 24 i Hanny Suchockiej – 25 członków). Także trudny koalicyjnie rząd Jerzego Buzka liczył jednak tylko 22 członków. Rządy Józefa Oleksego i Waldemara Pawlaka liczyły po 21, rządy Jana Krzysztofa Bieleckiego i drugi rząd Donalda Tuska po 20 członków. Pierwszy rząd Tuska i gabinet Ewy Kopacz miały po 19 osób, rząd Marka Belki – 18, a Leszka Millera – zaledwie 16.
Rząd Mateusza Morawieckiego od dawna więc przebija liczebnością konstytucyjnych ministrów wszystkie inne.
W 2018 łącznie z wiceministrami i sekretarzami stanu w kancelarii premiera liczba wszystkich członków rządu przekroczyła 125 osób. Premier zarządził wówczas jego odchudzenie o ok. 20 proc. – zamiarem było ograniczenie liczby stanowisk do ok. 100.
Udało się to jednak tylko na jakiś czas, a dziś można mówić, że był to zaledwie epizod w biurokratycznym życiu gabinetu. Dziś poza 28 członkami konstytucyjnymi rząd składa się także z 76 wiceministrów w poszczególnych resortach i kilkunastu urzędników tej rangi w Kancelarii Prezydenta. Na tak rozumiany rząd składa się łącznie 115 osób.
Warto też pamiętać, że wciąż rośnie też liczba pełnomocników, powoływanych przez rząd i premiera do poszczególnych spraw. Zwykle ich liczba oscylowała wokół 50, dziś takich pełnomocników jest już 60.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS