Takiego kryzysu w rodzinie królewskiej nie było już dawno. Meghan Markle i Harry (już nie książę) “wypisali się z rodziny królewskiej”, a co za tym idzie, zrezygnowali z książęcych tytułów. Jak bowiem się zarzekają, od teraz chcą być niezależni finansowo. Sami chyba nie spodziewali się jednak, że ich decyzja spotka się z tak negatywnym odbiorem. I nie chodzi tutaj tylko o brytyjską prasę, ale i o samych “royalsów”.
“Megxit” trwa w najlepsze. Każde wyjście Meghan lub Harry’ego, każde wypowiedziane przez nich słowa powodują, że Brytyjczycy wpadają w szał. A przecież, jak wiadomo, monarchia Windsorów to świetny biznes i na pewno smutno byłoby to zaprzepaścić. Sklepiki z pamiątkami wypełnione są talerzykami, kubkami, koszulkami, pocztówkami, figurkami i masą innych gadżetów z podobiznami “royalsów”. Wymieniać można bez końca, a ceny często przyprawiają o zawrót głowy. Czego jednak nie zrobi się, by mieć w swojej kolekcji łyżeczkę z twarzą królowej Elżbiety II…
Co jednak ciekawe, decyzja o “Megxicie” zaskakująco wpłynęła na cennik pamiątek opatrzonych twarzami Meghan Markle i Harry’ego. Z dnia na dzień… potaniały.
Londyńskie sklepiki opanowały wyprzedaże. I tak oto za talerzyk z Meghan i Harrym zapłacimy już nie 16 funtów, a tylko 8. Idąc dalej, za dwa kubki z ich podobizną 8 funtów, przy czym za jeden 5. Szklanka z Harrym to koszt 7,99 funtów, wcześniej było to 9. Potaniały także gadżety z Archim, a przy zakupie dwóch pocztówek z Sussexami jedną otrzymamy GRATIS.
Wydaje się więc, że właściciele sklepików z pamiątkami robią, co mogą, by zachęcić turystów do zakupu kubeczka z podobizną Meghan Markle, która ostatnio raczej nie cieszy się sympatią fanów rodziny królewskiej.
Skusicie się?
Meghan Markle
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS