A A+ A++

Blizzard jeszcze przed premierą rozpoczął wielki bieg graczy o zdobycie 100 lvl na hardcorze i choć produkcja jest już dostępna na rynku od kilkunastu dni, to jednak wciąż nie znalazło się 1000 śmiałków, którzy odebraliby nagrodę.

Blizzard zaprosił graczy na ciekawą inicjatywę – 1000 śmiałków, którzy jako pierwsi zdobędą 100 lvl na hardcorze i uwiecznią swój wyczyn, mogą otrzymać specjalne nagrody. W swoim czasie pojawiło się sporo kontrowersji dotyczących samego wydarzenia, ponieważ część osób zarzucała korporacji zmuszanie fanów do wielogodzinnej gry tuż po premierze, a niektórzy wspominali, że osoby płacące więcej za pozycję mogą wcześniej rozpocząć rozgrywkę i mają większą szansę na zwycięstwo.

Firma była atakowana z kilku powodów, ale okazało się, że… ostatecznie i tak tylko garstka graczy zdecydowała się na błyskawiczną grę.

Diablo 4 znajduje się na rynku od 6 czerwca, ale tylko 291 graczy dobiło do 100 poziomu postaci na hardcorze i odebrało nagrodę. Blizzard wciąż posiada 709 tabliczek, które chętnie rozda fanom, ale zainteresowani muszą udowodnić swoją determinację i dobić do maksymalnego lvl.

Sytuacja jest lekko mówiąc zabawna, ale najwidoczniej pokazuje, że zdobycie 100 lvl nie wymagało siedzenia po nocach w pierwszych dniach od premiery, a można małymi krokami rozwijać bohatera, by ostatecznie móc otrzymać nagrodę.

291 bohaterów zapewniło sobie miejsca na ołtarzu Lilit.

By zgłoszenie było uznane, musicie udostępnić na Twitterze:
– #Diablo4Hardcore
– Wasz https://blizz.ly/2VLvD3D ID
– Dowód (obrazek/film) osiągnięcia 100 poziomu w trybie hardkorowym

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułПоложинський розповів про можливість узаконити “відкуп” від служби
Następny artykułKatarzyna Cichopek buszuje między sukniami ślubnymi. Nagle wkroczył Maciej Kurzajewski