Najwyższa Izba Kontroli jest niezależnym organem, którego zadaniem jest sprawdzanie tego, w jaki sposób władze wydają pieniądze podatników. NIK ocenia działania rządzących Polską od 100 lat i pozostaje jednym z podstawowych gwarantów, że funkcjonowanie władz będzie podlegało nieustannej i bezstronnej kontroli. To powoduje ciągłe napięcia na linii NIK – rząd.
INTOSAI, który ocenia jaką swobodą działania dysponują niezależne organy kontrolne w poszczególnych krajach ma do Polski kilka istotnych uwag. W przypadku NIK naruszone zostały cztery zasady niezależności.
Po pierwsze, chodzi o naruszenie bezpieczeństwa kadencji i immunitetu szefa NIK. Po drugie – według audytorów – pojawiły się utrudnienia związane z wyborem członków Kolegium Izby. Mowa o naruszeniu zasady kolegialności i stosowaniu obstrukcji przez nominatów rządzącej partii. Po trzecie zwrócono uwagę na ograniczanie kontrolerom dostępu do kontrolowanych instytucji.
Oprócz Orlenu i Fundacji Orlenu mamy jeszcze Polską Fundację Narodową i KNF – Marian Banaś wylicza instytucje, w których NIK ma problemy z podejmowaniem kontroli. To jest dosyć powszechny zabieg, by utrudniać kontrolerom podejmowanie kontroli, bądź też przekazywać im materiały i dokumenty z dużym opóźnieniem – dodaje szef NIK.
Czwarte naruszenie – jak dodaje prezes NIK – polega na wątpliwościach międzynarodowych ekspertów, które budzi brak autonomii finansowej Izby – chodzi między innymi o ograniczanie przez władzę jej budżetu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS