Portal RMF FM powołując się na informacje od kilku unijnych dyplomatów i ekspertów podaje, że Polska będzie mogła wnioskować o całkowite odstępstwo od udziału w tzw. pakiecie migracyjnym, a w sprawie ma być brany pod uwagę fakt przyjęcia uchodźców z Ukrainy. Politycy Zjednoczonej Prawicy ostrzegają na Twitterze, że to manipulacja i cyniczna gra Brukseli.
RMF zaznacza, że zgodnie z przyjętym 8 czerwca dokumentem Polska będzie miała możliwość „częściowego lub całkowego zwolnienia z wkładu solidarnościowego”.
Polska – lub jakikolwiek inny kraj – będzie mógł wnioskować o odstępstwo od obowiązku wniesienia solidarnego wkładu, ale będzie to musiało zostać ocenione przez Komisję Europejską i zatwierdzone przez Radę
— podkreśla unijny dyplomata w rozmowie z RMF FM.
Przecież Polska dostała wyjątek
— zaznacza inny dyplomata, a następny dodaje:
Jest przecież specjalna furtka dla Polski w związku z tym, że przyjęliście tylu uchodźców z Ukrainy.
Reakcja w sieci na tekst RMF FM
Informacje RMF FM wywołały reakcję komentatorów w sieci, w tym polityków Zjednoczonej Prawicy.
Wygląda na to, że w KE mocno się przestraszyli propozycji referendum w Polsce, więc wrzucili do polskojęzycznych mediów bzdurną historyjkę „przecież wszystko załatwione jak Polska chciała”. Tak nie jest. Nawet z tekstu RMF to nie wynika tak naprawdę. To tylko manipulacja
— napisał na Twitterze Paweł Rybicki, współpracownik byłej premier Beaty Szydło.
KE zajrzał w oczy strach, ale wrzutka przez polski kontakt się nie udała. Wiecie na czym polega subtelna różnica w tych dwóch wpisach? To arbitralnie KE rozstrzygać będzie każdy wniosek, więc Polska nic sama nie może, może wnioskować. Może tyle ile jej KE pozwoli
— zaznaczył z kolei Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.
A wiecie jaki jest jeden z wielu warunków, który oceniać arbitralnie będzie KE? Decydować ma ocena KE współpracy z Frontexem, czyli unijną agencją odpowiedzialną za „ochronę” granic. Współpraca, czyli przyjęcie nadzoru tej agencji nad polską granicą. Próbowano nam to wcisnąć w 2021 r. w trakcie obrony granicy i wtedy muru na granicy z Białorusią byśmy nie mieli… i generalnie już w tym momencie KE ma „argument”, by ewentualne wnioski Polski odrzucać. Nie dajcie się zmanipulować!
— dodał.
Środki na odbudowę naszej gospodarki po pandemii KE zmieniła w broń polityczną wymierzoną w rząd PiS i blokuje wypłatę KPO licząc, że pomoże w ten sposób opozycji wygrać wybory. Z tym tzw. odstępstwem będzie dokładnie tak samo, o ile w ogóle utrzyma się finalnym tekście tego rozporządzenia. Bruksela cynicznie gra takimi instrumentami, im więcej ich ma do dyspozycji tym gorzej. Nie jest to żadna dobra wiadomość. Przymusowa relokacja to tragiczny pomysł i żaden wyjątek czy uznaniowa procedura tego nie zmieni
— napisał z kolei Kosma Złotowski, europoseł PiS.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS