Dzień przed meczem z Mołdawią Wojciech Szczęsny wziął udział w konferencji prasowej. Odpowiedział na niej nie tylko o zbliżającym się spotkaniu w eliminacjach Euro 2024, ale również starciu z Niemcami, stylu gry kadry i swojej przyszłości w Juventusie. To powiedział o:
Meczu z Mołdawią
Przystępujemy do tego spotkania jako faworyci. Nie spodziewamy się jednak łatwego meczu. Byłemu tu w 2013 roku i też byliśmy faworytem, a tylko zremisowaliśmy. Mamy wobec tego dużo szacunku do rywala. Mołdawia zabrała już punkty Czechom, więc musimy być ostrożni. W takich spotkaniach kluczem jest cierpliwość. Gdy nie strzelisz gola w ciągu 30 minut, zaczynasz się spieszyć, co może powodować zagrożenie w kontrze. Musimy być zorganizowani w tyłach, gdy mamy piłkę, bo każda strata to duże ryzyko. Kluczowe jest, by wykonywać swoje zadania, a wtedy będziemy cieszyć się ze zwycięstwa, co często powtarza nam trener.
Pracy w bramce
Mecze, w których mam więcej do roboty, bardziej zapadają pamięć. Jednak jestem już starym człowiekiem i wolę, gdy gra przede mną pozostaje poukładana i tylko czasami muszę coś zmienić, skorygować.
Stylu gry kadry
W ostatnich latach nasz styl, nawet w meczach wygranych, nie był ofensywny. Nie ukrywam, że jako piłkarz interesuje mnie wynik. Wolę zagrać tak, jak w drugiej połowie z Niemcami i wygrać mecz niż grać ofensywną piłkę i zremisować jak z Węgrami 3:3 bądź przegrać jak ze Szwecją 2:3 na Euro. Mamy potencjał, by taki futbol grać, ale nie dzieje się to z dnia na dzień. W DNA naszej piłki jest cierpienie, szukanie kontr, akcji zaczepnych, stałe fragmenty gry. Nie mamy w krwi, żeby cierpliwie budować ataki pozycyjne.
Juventusie
Sytuacja sportowa Juventusu nie ma wpływu na moje decyzje. Mam kontrakt do 2025 roku i do tego czasu na pewno nikt nie zobaczy mnie w innej koszulce.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
Fot. Newspix
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS