A A+ A++

O tych przenosinach mówiło się już od dłuższego czasu, ale teraz to już oficjalne. PSG Stal Nysa potwierdziła w sobotę transfer Macieja Muzaja.

Małgorzata Boluk

Małgorzata Boluk


WP SportoweFakty
/ Monika Pliś
/ Na zdjęciu: Maciej Muzaj

  • Projekt Warszawa podjął decyzję ws. trenera

PSG Stal Nysa w letnim okienku dokonuje ciekawych transferów. Kolejnym nowym nabytkiem ekipy z Opolszczyzny jest Maciej Muzaj, który przez ostatnie dwa sezony reprezentował Asseco Resovię Rzeszów.

– Udowodnił swoją grą, że jest jednym z najlepszych polskich atakujących, był także niewątpliwie jednym z liderów naszego zespołu. Zawsze mogliśmy liczyć na jego pełne zaangażowanie oraz profesjonalizm, serdecznie dziękuję mu za taką postawę – dziękował Muzajowi prezes rzeszowskiego klubu, Piotr Maciąg.

Atakujący z zespołem z Nysy łączony był już od dłuższego czasu, ale transfer został oficjalnie potwierdzony dopiero w sobotę.

Maciej Muzaj w sezonie 2023/2024 o miejsce w wyjściowym składzie będzie rywalizował z niedawno zakontraktowanym Remigiuszem Kapicą, który poprzednio bronił barw Cuprum Lubin.

Przypomnijmy, że PSG Stal Nysę wzmocnią także przyjmujący – Kamil Kosiba i Wojciech Włodarczyk, a także libero Kamil Szymura.

Czytaj także:
Wyczekiwane spotkanie Wilfredo Leona. “W końcu tutaj jestem”
Transferowa bomba! Jeden z czołowych atakujących świata w PlusLidze

ZOBACZ WIDEO: Wach stanął z rywalem oko w oko. Tak się zachował

Polub Siatkówkę na Facebooku


Skomentuj

1

Zgłoś błąd






Komentarze (1)











  • Siara1964

    Zgłoś komentarz

    Znalazł?? Jak można zgubić klub. Ci siatkarze to dopiero dają w palnik…

    Oryginalne źródło: ZOBACZ
    0
    Udostępnij na fb
    Udostępnij na twitter
    Udostępnij na WhatsApp

    Oryginalne źródło ZOBACZ

    Subskrybuj
    Powiadom o

    Dodaj kanał RSS

    Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

    Dodaj kanał RSS
    0 komentarzy
    Informacje zwrotne w treści
    Wyświetl wszystkie komentarze
    Poprzedni artykuł“Gdziekolwiek cię poślą, pójdziesz…
    Następny artykułNa wakacje. Wyspa San Andres