- Po kolejnej śmieci ciężarnej kobiety — 33-letniej Doroty z Nowego Targu — minister zdrowia zapowiedział powołanie zespołu, który sporządzi wytyczne do działań lekarzy ginekologów i położników
- Działaczki FEDERY i Aborcyjnego Dream Teamu, które pomagają Polkom w przeprowadzeniu aborcji oraz tym, które chcą urodzić, ale obawiają się zagrożenia ze strony szpitala, podkreślają, że problemem nie jest brak wytycznych, ale podejście lekarzy
- Potwierdzają to chociażby historie kobiet, w których imieniu działaczki interweniowały w szpitalach w Łodzi czy Bydgoszczy
- W środę, 14 czerwca w 38 miejscowościach odbędą się marsze pod hasłem “Ani jednej więcej”. Będą formą uczczenia pamięci Doroty z Nowego Targu i szansą do zamanifestowania konieczności liberalizacji prawa antyaborcyjnego
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Śmierć 33-letniej Doroty z Nowego Targu
Wytyczne dla lekarzy będą jeszcze bardziej szczegółowe. Wobec tych, którzy będą igrali z życiem pacjentek, będą wyciągane konsekwencje. W każdym przypadku pacjentki mogą liczyć na interwencję Rzecznika Praw Pacjenta. To główny przekaz, z jakim na konferencję prasową wyszedł w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. Zwołał ją po tym, jak w szpitalu w Nowym Targu zmarła ciężarna Dorota a do mediów powróciła dyskusja o tym, jak bardzo obowiązujący w Polsce zakaz aborcji zagraża nie tyle płodom, ale przyszłym matkom.
33 — letnia Dorota trafiła do Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu w 20. tygodniu ciąży. Na oddział zawiózł ją mąż Marcin, tuż po tym, jak kobiecie odeszły wody płodowe. Lekarze już w kilka godzin po przyjęciu mieli orzec bezwodzie, a mimo to pacjentce kazano leżeć z nogami do góry. Usłyszała, że t … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS