Najlepiej zapamiętała błoto, lód, który załamał się pod nią na jakimś bajorze, i strach, bo pogranicznicy mieli rozkaz strzelać do wszystkiego, co się rusza. Razem z sześciorgiem towarzyszy wyruszyła po północy, przez następne sześć godzin głównie pełzali. Słysząc szczekanie psów, bali się oświetlić drogę. Szli na azymut, nie wiedzieli, że minęli granicę. Dopiero gdy rankiem 28 listopada 1989 r. węgierskie służby wylegitymowały uciekinierów, okazało się, że stoi przed nimi duma reżimu Nicolae Ceaușescu.
Urodzona dwa miesiące po rozpoczęciu budowy muru berlińskiego Nadia Comăneci dwa tygodnie po jego upadku narodziła się na nowo.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS