A A+ A++

Trzema autokarami i samochodami osobowymi docierali łomżyniacy na Marsz 4. czerwca w Warszawie. Zgodnie mówią o „wietrze zmian”, „tłumach” i „niezwykłej atmosferze”.

W niedzielę 4 czerwca w samo południe w Warszawie wyruszył marsz, który miał przypomnieć tę ważną dla Polaków datę. Tego dnia 1989 roku w naszym kraju odbyły się częściowo wolne wybory, które opozycja co mogła wygrać, wygrała.

“Było nas dziś 500 000” – ogłosił Donald Tusk. – Nie ma żadnego powodu, żeby najlepsi ludzie na świecie mieli najgorszą władzę na świecie! – grzmiał lider Platformy Obywatelskiej pod Zamkiem Królewskim w Warszawie. 

Choć policja oficjalnie nie podała liczby uczestników, to publikowane zdjęcia pokazują ogromne tłumy. Peron metra wypełniony po brzegi, ulice zalane tysiącami osób, które w słoneczny dzień z uśmiechem manifestują przywiązanie do wolności i wolnych wyborów. Z całego kraju działacze partii opozycyjnych, zwykli obywatele, kierowali się na Warszawę, by zjednoczyć się i pokazać siłę. Byli tam także przedstawiciele Łomży.

Alicja Łepkowska-Gołaś, która w Łomży organizowała wyjazd mówi, że trzema autokarami dotarło na marsz 120 osób. 

– Na miejscu dołączali do nas inni, którzy dojechali swoimi samochodami. Tam otrzymaliśmy serduszka, by w ten sposób identyfikować się tego dnia  – mówi. 

Podkreśla dobrą organizację wydarzenia. Zdradza, że miasto podzielono na strefy, a Łomża „parkowała” przy stadionie Legii. Alicja Łepkowska-Gołaś wskazuje na ogromną liczbę flag Polski i Unii Europejskiej.

Udział w niewątpliwym sukcesie frekwencyjny marszu, wiele osób doszukuje się w postawie prezydenta Andrzeja Dudy. Podpisując ustawę o powołaniu komisji, zdaniem wielu „inkwizycyjnej”, następnie pod naporem oburzenia krajowego i międzynarodowego, próby jej łagodzenia, ośmielił i zmotywował tysiące do udziału. 

– Ludzie pełni nadziei, że się wszystko zmieni – relacjonuje Jacek Piorunek, szef struktur Platformy Obywatelskiej powiatu łomżyńskiego i radny sejmiku podlaskiego. – Najważniejsze, żeby przełożyło się to na wybory, choć po wyglądzie tej demonstracji, wszystko wskazuje na to, że to koniec PiS-u.

Piotr Serdyński, szef struktur PO w Łomży i radny miejski, który także uczestniczył w tej wyjątkowej manifestacji,  podkreśla oczekiwanie zmiany.

– Czuć wiatr zmian – mówi. – Ludzie oczekują, że w październiku rząd PiS zostanie odsunięty od władzy. Sukces tego marszu pozwoli uwierzyć, że jest nas dużo i idziemy po zwycięstwo.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBawili się i uczyli o bezpieczeństwie
Następny artykułMarsz wspaniałej energii i pięknych ludzi