A A+ A++

fot.Narodowe Archiwum Cyfrowe Seans spirytystyczny z udziałem medium Jana Guzika, Narodowe Archiwum Cyfrowe

Jan Guzik w wieku zaledwie piętnastu lat oczarował swymi niezwykłymi umiejętnościami petersburską śmietankę towarzyską, a zaledwie kilka lat później, na prośbę Mikołaja II, zorganizował seans spirytystyczny na carskim dworze i przywołał ducha Aleksandra III.

Pierwsze kroki w spirytyzmie

Jan Guzik przyszedł na świat w 1876 roku we wsi Rączna pod Krakowem, zaledwie cztery lata później jego rodzice zdecydowali o przeprowadzce do kamienicy na warszawskiej Woli. Nadzieja na lepsze życie w wielkim mieście okazała się mrzonką, jak w przypadku wielu osób chłopskiego pochodzenia przekwalifikowujących się na robotników.

Guzikowie wynajmowali mieszkanie od Sitka, miłośnika i praktyka parapsychologii. Gdy Sitek zauważył dziesięcioletniego Jana Guzika podnoszącego przedmioty siłą woli, powziął decyzję o wprowadzeniu go do warszawskiego środowiska spirytystów. Sitek poznał chłopaka z Witoldem Chłopickim, jedną z istotniejszych postaci w świecie mediumistów i wydawcy pierwszego w Polsce pisma dedykowanego miłośnikom zjawisk nadprzyrodzonych „Dziwy Życia: dwutygodnik ilustrowany poświęcony badaniom mało znanych zjawisk przyrody z dziedziny psychologji (somnambulizm, medjumzim, telepatya, jasnowidzenie, magnetyzm)”. Witold Chłopicki poznał Jana Guzika z tak ważnymi personami jak Julian Ochorowicz, który po zapoznaniu się z możliwościami Guzika, nie wróżył mu wielkiej kariery spirytystycznej.

Jan Guzik, jeden z najsłynniejszych polskich spirytystów

Zdolności kinetyczne

Z myślą o zapewnieniu lepszej przyszłości synowi, rodzice oddali Jana Guzika na naukę rzemiosła do Jana Osońskiego, szanowanego mistrza garbarskiego. Guzik był wzorowym uczniem, jednakże w jego obecności zaczęły występować zjawiska paranormalne. Gdy zasypiał w izbie dla praktykantów zawodu, zaczynały dziać się dziwne rzeczy. Drobne przedmioty samoistnie się poruszały, meble przesuwały, a kołdry opuszczały łóżka pogrążonych w śnie współlokatorów. Pozostali uczniowie mistrza Okońskiego mieli dość tej sytuacji, tym bardziej, że w czasie trwania tych mrożących krew w żyłach zdarzeń, Guzik spał w najlepsze… Sam zainteresowany twierdził, że jego zdolności kinetyczne wzrosły po incydencie, gdy został przygnieciony przez drzwi z litego drewna. Jan Guzik ukończył edukację w garbarni, otworzył własny zakład, który wkrótce upadł, co spowodowało, że zajął się seansami spirytystycznymi.

Polski spirytysta doceniony przez cara Mikołaja II

Jan Guzik, w wieku zaledwie piętnastu lat, pojechał wraz z Witoldem Chłopickim na spotkanie z kołem spirytystów i badaczy naukowych w Petersburgu. Zaskoczył wszystkich swoimi zdolnościami. Przywoływał fosforyzujące zjawy, z którymi porozumiewał się przy użyciu pisma, wywoływał niespotykane światła i odgłosy. Dzięki jego zdolnościom parapsychologicznym uczestnicy seansu mogli rozmawiać ze zmarłymi. Z miejsca stał się ulubieńcem petersburskich salonów.

Car Mikołaj II, na prośbę którego Jan Guzik przywoływał ducha cara Aleksandra III

Po ukończeniu dwudziestu lat, zajął się spirytyzmem zawodowo. Przez kilka miesięcy w roku pracował jako medium w Petersburgu. Jedną z osób, którą udało mu się oczarować podczas wizyt w stolicy Imperium Rosyjskiego był Aleksander Aksakow, badacz zjawisk paranormalnych i były członek Kancelarii Osobistej Jego Cesarskiej Mości. To właśnie Aksakow wprowadził Jana Guzika na carski dwór, gdzie na prośbę cara Mikołaja II sprowadzał z zaświatów ważne postaci m.in. Aleksandra III, dokonywał ich materializacji i rozmawiał z nimi.

Niestety po pierwszej wojnie światowej Jan Guzik musiał zrezygnować ze swojego rosyjskiego eldorado, gdyż dla sowieckich władz liczył się tylko Lenin i „duch” Marksa. Guzik powziął decyzję o wykorzystaniu dotychczas zdobytego rozgłosu i kontynuował swoją pracę jako spirytysta w Polsce i na zachodzie Europy. Wielu spośród spirytystów i naukowców pragnęło zweryfikować zdolności paranormalne Guzika. Jedni twierdzili, że jest zdolnym oszustem, a drudzy, że wszystkie zachodzące zjawiska udowadniają, że jest on medium. Wszelkie podjęte spory, póki co, prowadziły tylko do wzrostu sławy Jana Guzika.

Uwiecznianie seansów spirytystycznych

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZUS przekazał do OFE 44,89 mln zł
Następny artykułZbiórka odzieży dla najuboższych i bezdomnych