Monisia zobaczyła, że kobieta zatrzymuje się, więc uśmiechnęła się do niej, podziękowała, weszła na pasy. A wtedy z impetem uderzył w nią samochód jadący z drugiej strony. Poleciała w górę jak szmaciana lalka – mówi Krystyna Horba. Jej córka została potrącona na przejściu przy Bukowskiego w Olsztynie. Nikt nie zawiadomił rodziny.
– Nie odbierała, wieczorem zaczęliśmy obdzwaniać szpitale. W jednym powiedzieli, że mają kobietę z wypadku. Nie mogliśmy jej rozpoznać. Wyglądała, jakby już nie żyła. Lekarze powiedzieli: ciężkie obrażenia mózgu, narządów wewnętrznych, połamana miednica i nogi. W karetce zatrzymała się akcja serca.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS