Na rynkach finansowych dzieje się sporo. Izba Reprezentantów przegłosowała zdecydowaną większością ustawę o limicie zadłużenia, która teraz została skierowana do Senatu. Wydaje się, że główne rynkowe ryzyko zostało zneutralizowane. Chociaż zniesienie limitu zadłużenia pozwoliłoby Fed na kolejną podwyżkę, to dwóch ważnych jastrzębi w FOMC wskazuje, że poparliby utrzymanie stóp bez zmian podczas najbliższego posiedzenia. Czy dane uzasadnią taką drogę?
Tymczasem w Polsce inflacja spada do 13% i pojawiają się głosy, że bazowa za maj również mogła się osłabić, a być może nawet w sierpniu zejdziemy do poziomów jednocyfrowych. Mimo tego, nawet gołębi członkowie RPP nie chcą wyraźnie deklarować chęci do obniżek stóp procentowych na ten moment. Musimy poczekać do lipcowych projekcji inflacyjnych, aby zobaczyć czy taka opcja pojawiłaby się na koniec roku. Wydaje się, że solidną podstawą do obniżek byłby spadek inflacji w okolice poziomów obecnych stóp procentowych, co przypominałoby sytację z początku lat 2000.
Złoty znajduje się dzisiaj pod presją, pomimo mniejszego ryzyka i lekkiego pozytywnego zaskoczenia ze strony publikacji PMI za maj, który wypadł na poziomie 47 punktów. Za dolara płącimy 4,2456 zł, za euro 4,5303 zł, za funta 5,2705 zł, za franka 4,6624 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS