A A+ A++

FORBES: W rodzinie Ptaków wszyscy mają smykałkę do biznesu?

Dawid Ptak: Tata na pewno. A ja i moje rodzeństwo? To będziemy na pewno wiedzieli za dwadzieścia lat.

Czytaj też: „Idealny pomysł” znanego biznesmena. Do firmy wciągnął też syna — choć nie od razu

A pan, panie Antoni, jest już gotowy przekazać zarządzanie dzieciom?

Antoni Ptak: Na razie intensywnie się do tego przygotowujemy, bo sukcesji nie można robić pochopnie. To powolny proces. Wprowadzam swoje dzieci do biznesu, uczę krok po kroku. Już przekazałem im część udziałów w spółkach, żeby wiedziały, czym się w przyszłości zajmą. Te spółki próbuję budować dla nich. To jest trudne, ale to zarazem jedyna możliwość, żeby w przyszłości nie doszło do rozpadu firmy rodzinnej i konfliktów.

Dawid Ptak: Mam takiego pecha, że od 18. roku życia z ojcem pracuję. I … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMoje Życie Jest Do Dupy… w związku ze związkami
Następny artykułTatuaże inspirowane podróżami