A A+ A++

Pedro Pascal, gwiazdor ekranizacji The Last of Us, wyznał, że miał spore obawy przed przyjęciem roli, która finalnie przyniosła mu rozgłos i nowych fanów. Co go martwiło?

Źródło fot. The Last of Us; Craig Mazin i Neil Druckmann; HBO; 2023

i

Pedro Pascal zyskał uznanie wśród fanów oraz krytyków za swoje serialowe kreacje. Wielu nie wyobraża sobie, aby Oberyna Martella z Gry o tron czy Mandaloriana mógł sportretować ktoś inny niż on. Jedna z produkcji, która przyniosła mu jeszcze większą sławę, to ekranizacja gry wideo – seria The Last of Us. Okazuje się jednak, że aktor bał się roli Joela Millera, którą ostatecznie zachwycił widzów.

Podczas rozmowy z The Hollywood Reporter Pascal wyznał, że miał ogromne obawy odnośnie udziału w adaptacji HBO. Sprawa, która nie dawała mu spokoju, dotyczyła odbioru produkcji oraz jego kreacji przez osoby, dla których ta historia była bardzo ważna, czyli znawców oryginalnego tytułu – graczy.

Bałem się. Bardzo się bałem. Ponieważ dotyczyło to wyeksponowanej, opanowanej postaci. Istniały oczekiwania, które należało spełnić, czyli zapewnić widzom wciągające doświadczenie. A rozczarowanie ich pod tym względem wydawało się… nie wiem. Nie chcesz zawieść ludzi, a nikt nie jest odporny na rozczarowanie. Chcę, żeby ludzie mnie lubili.

Adaptacje produkcji to trudne zadnie, któremu filmowcy i wytwórnie starają się stawić czoła. Jak się okazuje, również odtwórcy ról zmuszeni są się z tym zmierzyć. The Last of Us to dobrze oceniana gra. Od ekranizacji historii Joela i Ellie oczekiwano bardzo dużo, a zaspokojenie ogromnego fandomu nie jest łatwe.

Ostatecznie Pascal przełamał strach i zdecydował się podpisać umowę. Dzięki tej decyzji zyskał kolejną rolę, która została doceniona przez krytyków. Na pozytywne reakcje mógł liczyć także ze strony fanów gry, których reakcji aktor tak się obawiał.

Swoją przygodę z pisaniem zaczęła na Filmomaniaku w grudniu 2022 roku, wcześniej pisała tylko hobbystycznie. Uwielbia wszelkie ciekawostki, więc na stronie zajmuje się newsami filmowo-serialowymi. A wszystko zaczęło się, gdy mała Ola z fascynacją podpatrywała, jak jej rodzice grają w pierwsze gry z serii Tomb Raider, czy „farmera” – znanego bardziej jako Harvest Moon. Dotarła do momentu, gdy zrozumiała, że ma szansę zasmakować milionów żyć dzięki różnym dziełom. Zapalona miłośniczka musicali, która przynajmniej raz do roku musi obejrzeć Hamiltona. Entuzjastka książek Dana Browna, serialu Biuro oraz The Umbrella Academy.

więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKiedy Ukraina odzyska wszystkie terytoria? Najwyższy rangą wojskowy USA zabrał głos
Następny artykułJechali do wypadku na DK15, zderzyli się z osobówką. W dwóch wypadkach zginęły trzy osoby [ZDJĘCIA]