Już za kilka dni Iga Świątek rozpocznie rywalizację na kortach Rolanda Garrosa. Polka będzie walczyć o trzecie zwycięstwo w tym wielkoszlemowym turnieju. W 2020 roku w finale pokonała 6:4, 6:1 Amerykankę Sofię Kenin (120. WTA), a przed rokiem w decydującym starciu okazała się lepsza od Coco Gauff (6. WTA) wygrywając 6:1, 6:3.
Iga Świątek wspomniała swoje tenisowe początki. “Przeszkadzałam”
Przy okazji turnieju w Paryżu Iga Świątek wzięła udział w sesji “Q&A” przygotowanym przez jednego ze sponsorów Rolanda Garrosa – firmę Rolex. Odpowiedziała na kilka pytań, które pomogą kibicom lepiej ją poznać. 21-latka została zapytana m.in. o początki swojej kariery. Jak więc to się stało, że liderka WTA chwyciła za rakietę? – Moja starsza siostra zaczęła grać w tenisa, a ja kręciłem się podczas jej treningów – przyznała raszynianka.
Liderka światowych list zaskoczyła jednym wyznaniem. – Na początku głównie jej przeszkadzałam, ale wkrótce zacząłem trenować tak jak ona i gdy dorosłam, zaczęłam grać regularnie – wyjawiła i dodała, że ogromny wpływ na jej karierę miał ojciec. – Miał największy wpływ na mój tenis, kiedy byłam młoda.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Polka wyjawiła też, że wygranie pierwszego w karierze Rolanda Garrosa w wieku 19 lat zmieniło jej życie. – To był dla mnie szybki egzamin dojrzałości. Tego dnia wszystko się zmieniło. W pewnym sensie wygranie tak dużego turnieju w tak młodym wieku sprawia, że trudniej jest wygrać ponownie z powodu dodatkowej presji i oczekiwań ze strony innych, ze strony społeczeństwa, ale także ze strony samej siebie – wyjaśniła.
Iga Świątek poznała pierwszą rywalkę i drabinkę Rolanda Garrosa. Hity już w IV rundzie?
Pierwszą rywalką Polki podczas tegorocznej rywalizacji w Paryżu będzie Cristina Bucsa (67. WTA). Spotkanie odbędzie się w poniedziałek lub wtorek (29 lub 30 maja). Już w czwartej rundzie Polkę może czekać hitowe starcie z Barborą Krejcikovą (13. WTA) lub Wiktorią Azarenką (18. WTA).
W ćwierćfinale Świątek może spotkać się z ubiegłoroczną finalistką Coco Gauff, a w półfinale z jedną z groźniejszych rywalek w ostatnich tygodniach – Jeleną Rybakiną (4. WTA). W finale nie można wykluczyć spotkania Polki z Aryną Sabalenką (2. WTA).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS