Dlaczego służby przeszukują zbiornik? Prokurator ujawnia nowe informacje o Madeleine McCann
Czy Madeleine McCann nie żyje?
Źródło zdjęć: © Getty Images
25.05.2023 14:55, aktualizacja: 25.05.2023 15:34
Zaginięcie Madeleine McCann od samego początku wzbudza wielkie emocje. Niedawno minęło 16 lat od czasu zniknięcia dziewczynki, a wielu liczy na przełom. Prokurator ujawnił, dlaczego postanowiono ponownie przeszukać zbiornik wodny w Portugalii.
Madeleine McCann miała niespełna 4 lata, gdy w środku nocy zniknęła z pokoju hotelowego w miejscowości Praia da Luz w portugalskim regionie Algarve. Rodzina Brytyjki jednak nigdy nie straciła nadziei, że ją odnajdzie. Wiele wskazuje na to, że śledczy są coraz bliżej odkrycia prawdy. Niestety ich teoria nie napawa optymizmem.
Nowe informacje o Madeleine McCann
Niemiecka policja, przy wsparciu brytyjskich i portugalskich służb, zdecydowała o ponownym przeszukaniu zbiornika wodnego znajdującego się ok. 50 km od miejsca, gdzie zaginęła dziewczynka.
To właśnie tam bardzo często widywano Christiana Brücknera, który obecnie jest głównym podejrzanym w sprawie. Mężczyzna odbywa obecnie karę pozbawienia wolności za gwałt, jednak śledczy podejrzewają go również o napaści seksualne wobec dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
“To jest hit?!” – odc. 10. Pielęgnacja skóry to podstawa
Służby mają nadzieję, że jeśli nie uda się ustalić czegoś w sprawie McCann, być może znajdą poszlaki wiążące go z innymi przestępstwami.
Czytaj też: “Przełom” w sprawie Madeleine McCann? Policja wznowiła działania
Śledczy o nowych dowodach w sprawie Madeleine McCann
Służby prowadzące dochodzenie w sprawie Madeleine McCann musiały mieć jednak nowe dowody, skoro zdecydowały się na przeszukanie zbiornika wodnego po niemal 16 latach od zaginięcia dziewczynki. Jeden ze śledczych postanowił uchylić rąbka tajemnicy mediom.
“The Times” podało, że według policyjnego informatora kilka dni po zaginięciu dziewczynki Brückner był widziany właśnie w okolicy zbiornika. Świadek twierdzi, że Madeleine McCann mogła żyć po porwaniu przez jeszcze 2-3 dni.
– Nie chcę mówić o szczegółach, ale chciałbym wyjaśnić, że informacje nie pochodzą od podejrzanego – powiedział mediom prokurator Christian Wolters, który zajmuje się sprawą.
Poszukiwania potrwają dłużej, niż pierwotnie zakładano, a to z powodu przesunięcia się linii brzegowej oraz obniżenia poziomu wody w zbiorniku. Śledczy sprawdzają także okoliczny las.
Czytaj też: Śledczy już wie. Mówi, kiedy policja ujawni prawdę
Zapraszamy na grupę na Facebooku – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS