24-letni mężczyzna przyjechał kradzionym rowerem do sklepu w Ostaszewie, gdzie skradł toyotę, którą po kilku kilometrach uderzył w drzewo, i uciekł.
Policjanci z Chełmży zostali w piątek zawiadomieni o kradzieży samochodu w Ostaszewie. – Zgłaszająca 40-letnia kobieta zaparkowała przed sklepem osobową toyotę i wyłączyła silnik. Kierująca pozostawiła wewnątrz kluczyki. Tę okazję wykorzystał nieznany wówczas sprawca, który wsiadł do auta i odjechał – informuje mł. asp. Dominika Bocian, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Policjanci po krótkim czasie otrzymali zgłoszenie o aucie, które uderzyło w drzewo w oddalonym o kilka kilometrów Mirakowie. Okazało się, że była to poszukiwana toyota. – Kierowcy nie było jednak w pobliżu. Mundurowi zapoznali się z nagraniem monitoringu z miejsca kradzieży. Rysopis sprawcy został przekazany policjantom na służbie. Po chwili w tej samej miejscowości jeden z patroli zatrzymał mężczyznę, którego wygląd pasował do opisu – dodaje Bocian.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS