A A+ A++

„Jarosław Kaczyński nie chce na listach wyborczych PiS polityków, za którymi będą się ciągnąć afery. Nie chce także osób, które w ostatnich latach chwiały jego klubem parlamentarnym lub podważały pozycję premiera. Nowogrodzka postanowiła wykreślić co najmniej kilka nazwisk. Dla niektórych może oznaczać to definitywny koniec kariery politycznej” – czytamy w czwartek na wp.pl.

Czarna lista Kaczyńskiego

Listę, o której pisze WP otwiera Jacek Żalek z Partii Republikańskiej. Niedawno Żalek opuścił stanowisko wiceministra funduszy i polityki regionalnej po ujawnieniu nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. – Ta historia będzie się ciągnąć za Jackiem do wyborów, a może i dłużej. Z takim garbem nie można startować w wyborach. Żalek nie znajdzie się na listach – powiedzieli dziennikarzom politycy związani z centralą PiS przy Nowogrodzkiej.

Według nieoficjalnych ustaleń Wirtualnej Polski znacząca część PiS chciałaby się pozbyć z list wyborczych przedstawicieli Partii Republikańskiej.

Politycy Suwerennej Polski

Następna na liście ma być Anna Siarkowska – poseł Suwerennej Polski. Siarkowska wielokrotnie głosowała odmiennie niż PiS na komisjach sejmowych. Ponadto Siarkowska miała odwagę kwestionować politykę tzw. lockdownów i tzw. restrykcji w czasie „pandemii” koronawirusa, a także otwarcie krytykować działania ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

Problem Jarosława Kaczyńskiego z Suwerenną Polską jest jednak szerszy. „Duża część kierownictwa PiS – jak słyszymy – nie chce także na listach Janusza Kowalskiego. To czołowy polityk Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry i największy w obozie władzy krytyk działań premiera Mateusza Morawieckiego. Aktualnie – wiceminister rolnictwa (wcześniej w resorcie aktywów państwowych u wicepremiera Jacka Sasina)” – pisze WP.

„Kowalski przychodził do rządu i z niego odchodził. Po kryzysie koalicyjnym w 2020 roku, sporach o Polski Ład i negocjacjach premiera Morawieckiego na forum UE, Kowalski złożył nawet wniosek o opuszczenie przez Solidarną Polskę obozu rządzącego” – przypomina portal.

„Premier Morawiecki, gdyby mógł, już dawno by to zrobił. Ale Kowalski ma za sobą Ziobrę, ciche wsparcie niektórych ludzi z PiS, a prezes Kaczyński nie tylko go długo tolerował, ale nawet na swój sposób lubił. To Janusza dziś ratuje. Do czasu – twierdzi w rozmowie z WP jeden z działaczy PiS” – czytamy dalej.

Czytaj też:
Siarkowska: Niedzielski powinien działać w interesie publicznym
Czytaj też:
Kukiz kontra Kowalski? “Nie podniósł ręki tak, jak głosował klub PiS”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNBA: Butler podpowiada Celtics? Mówi, co powinni robić w kolejnych meczach
Następny artykułPOLENERGIA: ZAWARCIE UMOWY KREDYTÓW DLA PROJEKTU FARMY FOTOWOLTAICZNEJ STRZELINO