A A+ A++

Wojewoda śląski, który dał zielone światło do rozbiórki dawnych nasypów kolejowych na cennych przyrodniczo Żabich Dołach, twierdzi, że nie wiedział, że to nie są już tereny kolejowe. I wycofuje się ze swojej decyzji.

Informacja w tej sprawie już trafiła do władz Chorzowa. Z pisma wojewody śląskiego wynika, że wznawia postępowanie w sprawie “rozbiórki nasypu kolejowego” na terenie Żabich Dołów. Wniosek w tej sprawie zgłosiła firma JK Technology z Bytomia. Poinformowała miasto, że chce rozebrać dawne nasypy kolejowe. Sprzeciwili się temu jednak radni i prezydent Chorzowa. Ostatecznie sprawa trafiła do wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka. Wojewoda uchylił tę decyzję, czym na początku kwietnia dał zielone światło do rozbiórki. Władze miasta decyzję wojewody uznały za skandal. Waldemar Kołodziej, przewodniczący rady miasta, przypominał, że to teren cenny przyrodniczo. Miasto zaskarżyło decyzję wojewody Jarosława Wieczorka do sądu.  

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Częstochowie: W Częstochowie pojawiają się specjalne pasy akustyczne dla rowerzystów
Następny artykuł“Rosjanie nie mogą już spać spokojnie”. Gen. Polko chwali decyzję Brytyjczyków ws. pocisków Storm Shadow