A A+ A++

Lionel Messi zagra w przyszłym sezonie w Arabii Saudyjskiej w ramach “ogromnej” umowy – podała we wtorek agencja AFP, powołująca się na swoje źródła zbliżone do stron negocjujących transfer. Argentyńczyk dołączyłby w ten sposób, do ligi, w której od kilku miesięcy gra jego największy boiskowy rywal Cristiano Ronaldo.

Występujący w PSG Messi odmówił przedłużenia kontraktu z aktualnym klubem, co spowodowało, że ostatnim czasie trwają spekulacje, gdzie w kolejnym sezonie zobaczymy Argentyńczyka. 

Według doniesień AFP Argentyńczyk przeniesie się do ligi saudyjskiej.

Ten kierunek wskazuje, że piłkarz postawił u schyłku kariery na znaczące zasilenie bankowego konta. Co z resztą potwierdzają doniesienia agencji, która pisz o “ogromnej” umowie. 

Źródło zbliżone do ludzi uczestniczących w negocjacjach miało przekazać, że “sprawa jest już załatwiona”. Wcześniejsze doniesienia mediów wskazywały, że gwiazdor negocjuje z Al-Hilal i teraz wszystko wskazuje na to, że to właśnie ten klub będzie jego nowym pracodawcą. 

Messi dołączy do Ronaldo

Pod koniec listopada 2022 roku do Arabii Saudyjskiej przeniósł się największy rywal Messiego Cristiano Ronaldo. Portugalczyk podpisał kontrakt na 2,5 roku, w ramach którego zarabia – jak podawały media – 200 mln euro za sezon.

ZOBACZ: Cristiano Ronaldo blisko Al Nassr. Portugalczyk ma zarabiać 200 mln euro rocznie

Messi i Ronaldo przez długie lata rywalizowali ze sobą w lidze hiszpańskiej. Ten pierwszy w barwach FC Barcelona, a drugi jako piłkarz Realu Madryt. Jeśli doniesienia francuskiej agencji się potwierdzą, kibice znów będą mogli cieszyć się rywalizacją swoich idoli. 

ap/dk/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejny problem w Lechii Gdańsk. Piłkarze nie otrzymali pensji od kilku miesięcy
Następny artykułPapież do jezuitów na Węgrzech: nigdy nie oddalajmy się od starszych