W Diablo 2: Resurrected rozpoczął się czwarty sezon, a wraz z nim gra otrzymała wyczekiwaną aktualizację 2.7. Wśród dodanych zmian znajduje się jedna, która ma naprawdę znaczący wpływ na rozgrywkę i rankingową rywalizację. Niestety, nie wszystko co dostarczył Blizzard spodobało się graczom.
Źródło fot. Blizzard Entertainment
i
Podczas, gdy cały świat elektronicznej rozrywki czeka na premierę Diablo 4, fani wciąż z zapałem ogrywają pozostałe odsłony serii. Zabawy dostarcza Blizzard, który z uwagi na nadchodzącą premierę najnowszej części zdecydował się na wcześniejszy start czwartego sezonu w Diablo 2: Resurrected, mający umilić graczom oczekiwanie na walkę z Lilith.
Więcej slotów i Next Hit Delay
Nowe drabinki zostały otwarte 4 maja, a poprzedzone było to oczywistym resetem rang. W efekcie gracze już od kilku dni na nowo przechodzą grę w celu osiągnięcia szczytu tabeli i zdobycia 99. poziomu. Blizzard, podobnie jak w poprzednich sezonach, oferuje fanom cztery tryby rozgrywki, które zostały szczegółowo przedstawione w opisie aktualizacji:
- Pre-Expansion Ladder
- Pre-Expansion Hardcore Ladder
- Ladder
- Hardcore Ladder
Oprócz tego gracze otrzymali cztery dodatkowe sloty na postacie, które są dostępne we wszystkich wyżej wymienionych trybach. Bohaterowie, którzy byli wykorzystywani do drabinki w poprzednim sezonie, zostali automatycznie przeniesieni do trybów nierankingowych. Dodatkowo gracze otrzymali możliwość resetu ich drzewka umiejętności oraz specjalizacji.
Wcześniejszy start czwartego sezonu rankingowego nie okazał się jednak najgłośniejszą nowością, która trafiła do Diablo 2: Resurrected. Jeszcze na kilka dni przed premierą aktualizacji 2.7, youtuber MarcoBioBoi zaprezentował najważniejszą zmianę, jaka czekała na graczy w najnowszym sezonie. Mowa oczywiście o usprawnieniu systemu Next Hit Delay.
Czym jest Next Hit Delay?
System Next Hit Delay określa to, jak szybko przeciwnik może ponownie otrzymać obrażenia od ataku opartego na NHD, po tym jak został zaatakowany określoną umiejętnością. Inaczej mówiąc, jeżeli potwór jest celem ataku NHD, wszystkie inne tego typu ataki przelecą przez niego, nie wywołując żadnego efektu, dopóki pierwsze uderzenie nie dobiegnie końca.
Obecność tego typu mechaniki ma za zadanie przeciwdziałać zadawaniu obrażeń jednemu przeciwnikowi przez wiele różnych umiejętności korzystających z wszelkiego rodzaju podobnych „pocisków”. Jak zauważa jeden z użytkowników forum Blizzarda Kabryxis w swoim eseju na temat Next Hit Delay, system ten można nazwać „mechaniką anty-shotgunową”. Wszystko po to, by nie dało się bez przerwy atakować przeciwników określonymi kombinacjami umiejętności i tym samym „zwiększyć” wyzwanie, jakie stawia przed nami gra. Warto również pamiętać, że cały system odnosi się nie tylko do umiejętności pojedynczego gracza, ale również dla trybu wieloosobowego, i działa w identyczny sposób, tyle że obejmuje wszystkie postacie i ich ataki.
Jednak w przypadku Diablo 2: Resurrected taka definicja systemu NHD to już przeszłość, bowiem patch 2.7 całkowicie zmienił sposób funkcjonowania tej mechaniki. Od teraz Next Hit Delay dotyczy wyłącznie pocisków wysyłanych przez jedną i tę samą umiejętność. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że nowy system odnosi się do ataków danego gracza. Oznacza to, że od teraz grając w trybie wieloosobowym dwóch czarodziejów może jednocześnie uderzyć tego samego przeciwnika przy wykorzystaniu, tego samego czaru, co wcześniej nie było możliwe.
W notce deweloperskiej czytamy:
Zmieniliśmy Next Hit Delay, aby było łatwiejsze do zrozumienia, a jednocześnie zachowało swoje pierwotne założenia. Ta zmiana zmniejszy niektóre przyprawiające o ból głowy problemy w trybie wieloosobowym oraz pomoże w doszlifowaniu niektórych buildów postaci.
Zabójczyni najsilniejszą postacią w czwartym sezonie?
Mówiąc o buildach postaci, warto zauważyć, że Blizzard specjalnie zaznaczył, że Next Hit Delay nieco inaczej działa w przypadku zabójczyni.
- W efekcie każdy z jej ładowalnych ataków poszczególnych sztuk walki jest traktowany przez NHD osobno.
- Oznacza to, że w przeciwieństwie do wersji 2.6, nasze ciosy będą dużo częściej dosięgać celu, ponieważ nie będą „aktywować blokady” systemu.
- Tym samym królująca w trzecim sezonie zabójczyni pod Mosaic stała się jeszcze silniejsza.
- Dodatkowo umiejętności związane z jej pułapkami zadają teraz procentowe obrażenia zależne od modyfikatorów związanych z żywiołami, a to bez wątpienia skłoni graczy do sprawdzenia kilku innych buildów.
Jeśli jednak nie jesteście zainteresowani zabójczynią, a druid w nadchodzącym Diablo 4 was póki co nie satysfakcjonuje, to oprócz zmian związanych z początkiem sezonu oraz systemem Next Hit Delay, deweloperzy wprowadzili wyczekiwane usprawnienie dla tej właśnie klasy postaci. Od teraz zmiennokształtny bohater może się przełączać bezpośrednio między formami niedźwiedzia i wilkołaka, co znacząco przyspiesza zadawanie obrażeń w walce i wzmacnia postać w obecnym sezonie.
Gracze reagują na patch 2.7 i nowy sezon w Diablo 2: Resurrected
Jeżeli ktoś po przeczytaniu wyżej wymienionych nowości uzna, że w sumie dużo się nie zmieniło i tego typu usprawnienia systemu NHD dwa lata po premierze gry są bezsensowne, to na pewno nie będzie w mniejszości. Zaraz po oficjalnym ogłoszeniu zawartości aktualizacji 2.7 na subreddicie Diablo 2: Resurrected rozgorzała dyskusja, w której fani nie kryją rozczarowania i zarzucają Blizzardowi lenistwo oraz skupienie się na Diablo 4, a także poważne zaniedbanie graczy drugiej części serii.
Smutne jest to, że nie postarali się z tą drabinką, bo chcą żeby Diablo 4 odniosło sukces. Myślałem, że po sezonie (trzecim – przyp. red.), który wniósł bardzo mało do gry, dostaniemy porządne zmiany pokroju sunder charmsów.
– StandingInBlood
Nowy sezon dla mnie po prostu brzmi jak badziewie.
Chciałbym, żeby Blizzard wiedział, czym jest ważny kontent, zamiast za każdym razem wypuszczać jakąś małą głupotę, wtedy Diablo mogłoby być dużo większe, ale Blizzard jest okropnie leniwy i robi tak zawsze po wypuszczeniu każdej gry z Diablo.
Tak samo będzie, jak wyjdzie Diablo 4 i dostaniemy małe aktualizacje, albo po prostu kolejne sezony i to tyle.
– sTyLeZrEz
To wygląda, jakby Blizzard zatrudniał stażystę do robienia tych sezonowych aktualizacji.
– CakeM1x
Wiele osób liczyło też na filtrowanie lootu, czy możliwość stackowania run i kryształów. Nie dziwi więc fakt, że kilka mniejszych napraw oraz praktycznie zero zmian w samym sezonie tak bardzo rozwścieczyło graczy.
Oczywiście oprócz krytyki znajdziemy kilka głosów zachwytu nad zmianami dla zabójczyni i druida, a także komentarze chwalące usprawnienia w systemie Next Hit Delay. Jednakże tego typu wypowiedzi stanowią zdecydowaną mniejszość.
Ciężko tym samym jednoznacznie stwierdzić, czy gracze mają rację i czy faktycznie Blizzard „zaniedbując” fanów dwójki, przeniósł wszystkie siły na Diablo 4, aby dostarczyć nadchodzący tytuł w jak najlepszym wydaniu. Byłoby to jednak jak najbardziej zrozumiałe, szczególnie, że w ostatnich latach nie brakuje przypadków premier, które przez liczne problemy techniczne, skutecznie osłabiły zainteresowanie grą.
Wygląda na to, że fani Diablo 2: Resurrected na upragnioną, bogatą aktualizację 2.8 będą musieli jeszcze poczekać. Nie wiadomo bowiem, czy ta zadebiutuje jeszcze przed końcem czwartego sezonu, który zapowiedziany jest na wrzesień 2023 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS