A A+ A++

Do samolotu polskiej straży granicznej, biorącego udział w misji Frontex-u, nad Morzem Czarnym trzy razy zbliżył się rosyjski myśliwiec, który wykonał agresywne i niebezpieczne manewry – poinformowała rzeczniczka tej instytucji por. Anna Michalska. Tym samym potwierdza informacje RMF24 o zdarzeniu, do którego doszło w piątek około godziny 13:20 w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Podczas zdarzenia polska załoga utraciła chwilowo kontrolę nad samolotem i straciła wysokość.

Ministerstwo Obrony Narodowej Rumunii jako pierwsze przekazało, że agresywne i niebezpieczne manewry wielokrotnie wykonywane przez myśliwce Federacji Rosyjskiej w pobliżu polskiego samolotu powodowały duże turbulencje i trudności w opanowaniu maszyny.

Dwa samoloty bojowe Rumuńskich Sił Powietrznych i dwa Hiszpańskich Sił Powietrznych, działające w ramach Air Police Combat Service, zostały zaalarmowane przez Centrum Połączonych Operacji Powietrznych NATO w Torrejon. Były gotowe do interwencji w każdej chwili, ale okazało się, że nie ma takiej konieczności.

Michalska: Rosyjski Su-35 przeleciał 5 metrów przed dziobem polskiego samolotu

Podczas lotu patrolowego samolotu Turbolet L-410 polskiej straży granicznej, podczas operacji Frontex pod dowództwem Rumunii, na terenie operacyjnym wyznaczonym przez Rumunię, miało miejsce niebezpieczne zdarzenie – potwierdza rzeczniczka straży granicznej porucznik Anna Michalska. Dalej wyjaśnia, że “dwusilnikowy rosyjski myśliwiec Su-35 wleciał bez żadnego kontaktu radiowego na teren operacyjny wyznaczony przez Rumunię, po czym wykonał agresywne i niebezpieczne manewry – trzy podejścia do polskiego samolotu bez bezpiecznej separacji“.

W efekcie tego zdarzenia doszło do dużej turbulencji samolotu polskiej straży granicznej – mówi Michalska.

Rzeczniczka wskazuje, że podczas zdarzenia z rosyjskim myśliwcem 5-osobowa załoga polskich funkcjonariuszy SG utraciła chwilowo kontrolę nad samolotem i straciła wysokość.

Zobacz również:

Polski samolot przechwycony przez Rosjan. Siły NATO w gotowości

Rosyjski samolot bojowy wykonał też przelot tuż przed samym dziobem samolotu SG, przecinając tor jego lotu w niebezpieczniej odległości. Według oceny załogi samolotu wynosiła ona około 5 metrów. Po trzecim podejściu rosyjski myśliwiec oddalił się od polskiego samolotu – podaje rzeczniczka straży granicznej.

Załoga, w tym przede wszystkim dwoje pilotów (funkcjonariusz i funkcjonariuszka SG), wykazała się doskonałymi umiejętnościami i dużym opanowaniem, dzięki czemu udało się jej bezpiecznie wylądować – zaznacza.

Por. Anna Michalska podkreśla, że załoga samolotu straży granicznej Turbolet L 410 – dwóch pilotów i trzech operatów systemów lotniczych – to funkcjonariusze I Wydziału Lotniczego Biura Lotnictwa Straży Granicznej w Gdańsku.

Biorą oni udział w misji Frontex – JO MMO Black Sea 2023 od 19 kwietnia 2023. W tym roku jest to druga operacja, w której biorą udział polscy funkcjonariusze straży granicznej. Pierwsza odbyła się na początku roku we Włoszech.

Rzeczniczka SG dodaje, że – zgodnie z procedurą o zdarzeniu – niezwłocznie została poinformowana Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

Zobacz również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułInternauci spierają się o przebieg drogi S16 przez Mazury
Następny artykułЗСУ повідомили, куди влучила російська ракета на Миколаївщині