A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Pierwsze dwa mecze w naszym wykonaniu były bardzo dobre, udało nam się w pewnym stopniu wykluczyć z gry poszczególnych zawodników ZAKSY. Oczywiście bardzo się cieszymy, ale wiemy, że to nie koniec. Trzeba wygrać jeszcze jeden mecz, a do tego jeszcze daleka droga – mówił po zwycięstwie nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle Tomasz Fornal, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla. – Mówi się, że ZAKSA nawet jak jest położona już na jedną, czy już na dwie łopatki potrafi wstać. Dopóki więc nie padnie ostatni punkt w secie kończącym rywalizację, nie ma mowy o myśleniu o świętowaniu – dodał Moustapha M’Baye.  Wypowiedział się także środkowy ZAKSY, Dmytro Paszycki.

Jastrzębski Węgiel prowadzi już w finałowej rywalizacji z ZAKSĄ 2:0 i jest o jeden mecz od złota, jednak nikt nie myśli o świętowaniu. – Jesteśmy w dobrej dyspozycji i na chwilę obecną ją utrzymujemy i bardzo się z tego cieszymy. Droga do złota jednak jest jeszcze długa. Mówi się, że ZAKSA nawet położona już na jedną, czy nawet już na dwie, to potrafi wstać. Dopóki więc nie padnie ostatni punkt w secie kończącym rywalizację, nie ma mowy o myśleniu o świętowaniu. Gramy teraz u siebie i musimy być skupieni na każdym punkcie. Mamy klasowego przeciwnika i wszystko jeszcze może się zdarzyć – ocenił Moustapha, M’Baye, środkowy Jastrzębskiego Węgla.


– Pierwsze dwa mecze w naszym wykonaniu były bardzo dobre, udało nam się w pewnym stopniu wykluczyć z gry poszczególnych zawodników ZAKSY. Oczywiście bardzo się cieszymy, ale wiemy, że to nie koniec. Trzeba wygrać jeszcze jeden mecz, a do tego jeszcze daleka droga. Weszliśmy w mecz nieco ospale, ale zbudowała nas końcówka drugiego seta i potem trzeci i czwarty były już pod naszą kontrolą. Wracamy teraz do Jastrzębia-Zdroju i podejrzewam, że bilety rozejdą się bardzo szybko. Wierzę, że zakończymy to u siebie, jeżeli zagramy tak, jam do tej pory i będziemy prezentować taką samą pewność siebie na tle ZAKSY. Wszystko jest w naszych rękach – dodał MVP meczu, Tomasz Fornal. On także twierdzi, że nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte, dlatego w sobotę jastrzębianie do końca utrzymywali koncentrację. – Wydaje mi się, że na początku czuliśmy, że to jest ich hala, że tutaj się dobrze czują.  My z kolei byliśmy nieco spięci. Wiedzieliśmy, że to nie jest nasza gra, że wystarczy zacząć grać swoje. Mimo tego set zakończył się na przewagi.

Jastrzębianom udało się przede wszystkim wykluczyć Bartosza Bednorza, który znakomicie zagrał w półfinale.  – Każdy ma słabsze momenty. Bartek do tej pory grał znakomicie, dwa ostatnie mecze może mu nie wyszły. Wiemy, że jest znaczącą postacią w swojej ekipie i bez niego ona wygląda trochę gorzej – zakończył Fornal. – Ja tylko mogę przyznać, że Jastrzębski Węgiel prezentuje bardzo wysoki poziom. W tych dwóch meczach byli oni lepsi w każdym elemencie.  Musimy zrobić wszystko, aby wejść na ten poziom, usiąść przeanalizować i pomyśleć co możemy zrobić lepiej. Nie możemy tak iść dalej – ocenił po meczu Dmytro Paszycki, środkowy ZAKSY.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFizycy twierdzą, że mają dowody na to, że żyjemy w symulacji i jesteśmy właściwościami
Następny artykuł“Za szare, za zwykłe, za bure, za dużo śpią”. Nie wszyscy klienci Kociej Kawiarni w Bielsku-Białej rozumieją, co to za miejsce