A A+ A++

Jak to możliwe, że wrażliwy intelektualista nie dostrzega tragedii dziejącej się za drutami obozu? Co sprawia, że można prowadzić obserwacje ptaków z masową zagładą za plecami? – fragment biografii “Ptaki krzyczą nieustannie” Günthera Niethammera, niemieckiego ornitologa.

Od Redakcji

Beata Dżon-Ozimek i Michał Olszewski (redaktor naczelny krakowskiej „Wyborczej”) napisali wstrząsającą książkę o znanym niemieckim ornitologu, naukowcu i wartowniku m.in. w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. “Wrażliwy, wykształcony, uważny – Günther Niethammer od dziecka interesuje się ptakami. Żyje w dostatku, kocha przyrodę i polowania. Skoncentrowany na swojej karierze szybko awansuje do elity niemieckich naukowców. Po dojściu nazistów do władzy nie protestuje, dołączając do długiego szeregu naukowców, którzy świetnie układają się z hitlerowcami. Zgłasza się do NSDAP, po wybuchu wojny chce służyć w armii. Trafia jednak jako wartownik do KL Auschwitz. Mimo że mógłby być bezcennym świadkiem, po wojnie milczy jak grób” – piszą autorzy. I próbują znaleźć odpowiedzi na pytania: – Jak to możliwe, że wrażliwy intelektualista nie dostrzega tragedii dziejącej się za drutami obozu? Co sprawia, że można prowadzić obserwacje ptaków z masową zagładą za plecami? Dlaczego po wojnie nie powie na ten temat ani słowa?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZielony neokolonializm w służbie geopolityki Niemiec
Następny artykuł“Привиди працюють”: ССО показали знищення 10 окупантів на околицях Бахмута