A A+ A++

Zupa z pokrzyw, fuczki, proziaki – to tylko niektóre z podkarpackich potraw, które będą serwowane podczas festiwalu Karpaty na Widelcu w środę w Rzeszowie. Nawet niektórzy mieszkańcy tego regionu zapewne spróbują ich po raz pierwszy. – I to jest właśnie siła tego festiwalu. Pokażemy kuchnię regionalną. Wspaniale, że będzie można jej spróbować – mówi Robert Makłowicz, ambasador Karpat na Widelcu. Co ugotuje w Rzeszowie?

– Gdyby był barszcz, rosół i kotlety schabowe, czyli coś, co kojarzy nam się z kuchnią w całej Polsce, nie byłoby żadnego powodu, żeby przyjeżdżać – mówi Robert Makłowicz, ambasador Karpat na Widelcu, dziennikarz i krytyk kulinarny. – Pokażemy kuchnię regionalną. A kuchnia regionalna jest z reguły kuchnią ludową. Włosi określają ją terminem cucina povera, czyli kuchni biednej, bo wiele najgenialniejszych pomysłów wyrosło z biedy. Klasycznym daniem głodu była niegdyś pizza. Dziś eksportowy włoski produkt znany na całym świecie. Podobnie zupa z pokrzyw, proziaki, fuczki. To właśnie elementy kuchni ludowej z tej części Małopolski, która dzisiaj zwana jest Podkarpaciem, i wspaniale, że będzie można ich spróbować – dodaje Makłowicz. W Rzeszowie będzie gotował prabarszcz.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułChciała go zatrzymać, bo nie zapłacił za wędzone ryby. Prysnął jej gazem pieprzowym w twarz
Następny artykułW Hrubieszowie zapadł się fragment jezdni