A A+ A++

Zagłębie Sosnowiec utarło nosa kolejnemu faworytowi do awansu. Ozdobą meczu z ŁKS-em był wyjątkowej urody gol Maksymiliana Rozwandowicza.

Zagłębie gra w ostatnich tygodniach na Maksa. Bo to albo Maksymilian Banaszewski zachwyci akcją, której nie powstydziłby się Messi, gdy sosnowiczanie pokonali Ruchu, albo odpali Maksymilian Rozwandowicz.

I to jak! W meczu z ŁKS-em Rozwandowicz huknął tak, że gdyby nie siatka w bramce łódzkiej drużyny, to piłki trzeba byłoby szukać w… Mysłowicach.

To było fantastyczne uderzenie, godne tego z 2005 r., gdy Tomasz Malinowski – jeszcze na Stadionie Ludowym – dał Zagłębiu wygraną (4:3), gdy ŁKS dał się zaskoczyć w doliczonym czasie gry.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKSSPR wygrywa z Zawierciem we własnej hali [wideo, zdjęcia]
Następny artykułKrupa przekazała smutne wieści. Ma poważny problem ze zdrowiem. Zaczęło się po ciąży! [POMPONIK EXCLUSIVE]