Brytyjski rząd zamierza wprowadzić nową, wyższą stawkę godzinową dla wszystkich osób zatrudnionych na umowach zerowych. Chodzi tu o walkę z nieuczciwymi praktykami pracodawców, którzy poprzez rodzaj umowy próbują wykorzystywać pracowników
Zobacz także:
Informacje podaje Financial Times. Theresa May zleciła Matthew Taylorowi, aby ten zbadał rynek pracy pod względem umów zerowych. Zatrudnione w ten sposób osoby nie mają stałych godzin pracy, zwolnienia chorobowego, czy też płatnego urlopu. Przez zwiększenie im wynagrodzenia godzinowego, rząd chce odstraszyć pracodawców od stosowania nieuczciwych praktyk.
W ostatnim kwartale 2016 roku, liczba osób zatrudnionych na kontraktach zerowych sięgnęła 905 tysięcy. Było to o 100 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Pokazuje to skalę problemu, z którym próbuje walczyć brytyjski rząd.
Często zdarza się, że pracownik jest gotowy do wykonywania pracy, ale nagle dostaje informację, że konkretnego dnia nie będzie potrzebny. Pracodawcy nie płacą oczywiście za ten czas ‘oczekiwania’. Taylor chce, aby pracownik, który nie będzie pewny swoich godzin pracy, otrzymywał pieniądze właśnie za czas swojej niepewności. Nie dotyczyłoby to osób, które znałyby swoje godziny pracy z wyprzedzeniem.
‘Słyszeliśmy, że pracownicy opieki społecznej są gotowi do wyjścia z domu o 7 rano. Potem nagle dostają telefon, który mówi im, że nie ma dziś dla nich godzin pracy i muszą zostać w domu’ – informuje Taylor.
Zwiększenie wynagrodzenia stawki godzinowej za takie sytuacje zmusiłoby pracodawców do bardziej przemyślanych działań. Musieliby oni z góry zagwarantować pracownikom odpowiednią liczbę godzin. Taylor i jego ludzie przemierzają kraj badając przedstawiony problem. W czerwcu przedstawią swoje zalecenia. Wtedy odpowie na nie brytyjski rząd.
Mateusz Sztukowski / POLEMI.co.uk
Fot.: TheVagabond V.Schaal / Shutterstock
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Warto przeczytać…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS