Niespodzianki nie było. Radnym wojewódzkim PiS nie udało się odwołać marszałka Jakuba Chełstowskiego.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu marszałek ogłosił, że nie zgadza się z polityką PiS i przeszedł do opozycji. Z tą chwilą PiS straciło większość w Sejmiku Śląskim i przestało rządzić w województwie.
Od tej pory PiS usiłuje odwołać marszałka bądź przeciągnąć jakichś radnych opozycji (w kraju) bądź koalicji rządzącej (województwem śląskim) na swoją stronę. Na razie bezskutecznie.
Jako Wunderwaffe na Śląsk przysłano Mateusza Zarembowicza z Warszawy, który pisząc o sobie m.in. na stronie „Dziennika Zachodniego”, że jest rodowitym warszawiakiem, jest zarazem głównym autorem artykułów krytykujących marszałka Chełstowskiego.
Ostatni z tych artykułów był swoistym kuriozum. Zarembowicz odkrył aferę polegającą na tym, że w Bibliotece Śląskiej są jakieś ptaki w klatkach, po których to ptakach trzeba sprzątać. I marszałek woj. śląskiego na to nie reaguje.
Ówże Zarembowicz, zanim został autorem „Dziennika Zachodniego”, był prezesem Fundacji „Polski Jazz” (obecnie w likwidacji). Kilkoro muzyków, którzy grali na zlecenie Fundacji koncerty, nie otrzymało za nie zapłaty.
O tym mówi list otwarty, podpisany przez artystów. Z niektórymi rozmawialiśmy i dowiedzieliśmy się, że do dziś (od 2019 r. nie dostali należnych im pieniędzy).
Zarembowicz nie chciał nam odpowiedzieć na pytania o tę kwestię. Nie chciał również potwierdzić bądź zaprzeczyć, czy to on był tajemniczym człowiekiem, który coś przelewał przed siedzibą Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów wieczorem w niedzielę 16 kwietnia.
Sytucaja ta bardzo zaniepokoiła GPW. W tej sprawie złożono zawiadomienie na policję.
Skorzystaliśmy z okazji, że Zarembowicz pojawił się na sesji Sejmiku Śląskiego. Niżej podpisany podszedł do niego i zadał pytania.
Ponieważ Zarembowicz zasłonił się tym, że pracuje i obsługuje sesję w charakterze dziennikarza, prosiliśmy, by wyznaczył datę bądź termin rozmowy.
Zamiast podjąć dialog Zarembowicz wezwał policję. Powiedział, że jest stalkowany i uniemożliwia mu się pracę podczas sesji Sejmiku a czyni to nieznany mu, nachalny osobnik.
Nic dziwnego, że policja potraktowała zgłoszenie bardzo poważnie. Na miejsce przyjechało aż czworo funkcjonariuszy.
Zachowywali się wyjątkowo profesjonalnie. Szkoda tylko, że ta liczba funkcjonariuszy w tym czasie oderwana była od zadań na mieście.
Po rozmowie z niżej podpisanym, jego wyleigtymowaniu i wysłuchaniu wyjaśnień, funkcjonariusze opuścili historyczny gmach Sejmu Śląskiego.
Sekretarz Urzędu Marszałkowskiego Woj. Śląskiego, Dariusz Ptaś, w rozmowie z nami oznajmił, że nie przypomina sobie takiej sytuacji, by podczas sesji Sejmiku Śląskiego interweniowała policja.
Gratulujemy koncernowi Polska Press wyjątkowego wyczynu, który zapewne przejdzie do historii. Gratulujemy też gwiazdy „dziennikarstwa”, ściągniętej aż z Warszawy, która nie ma pojęcia o istocie pracy dziennikarzy, polegającej na zadawaniu pytań.
Na naszych oczach Mateusz Zarembowicz stalkował marszałka Chełstowskiego. Mamy przecież nagranie, jak w sposób natarczywy biegł za nim wystrzeliwując pytania.
***
Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.
Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby (do obejrzenia na komputerze i na niektórych komórkach; zwróć uwagę na to, by zacząć od części pierwszej).
Jeśli masz problem na komórce a chcesz go na niej obejrzeć – w przeglądarce telefonu po prostu wpisz iboma.media
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS