A A+ A++

Ustawa “Za życiem”, którą przeforsował PiS, nie działa. Szybkie terminy u specjalistów to fikcja, a opieka nad chorym dzieckiem to partyzantka. Ostatnio sama musiałam córce robić w szpitalu usta-usta – opowiada mama dziecka z niepełnosprawnością.

Martyna Śmigiel: Co musi potrafić matka dziecka z niepełnosprawnością?

Sonia Obtułowicz: Na przykład wykonać sztuczne oddychanie, i to wcale nie na okoliczność wypadku w domu, ale też w szpitalu. Tak było w czasie naszego ostatniego pobytu w Centrum Zdrowia Dziecka. Moja pięcioletnia córka Wanda ma sprzężoną niepełnosprawność i liczne choroby, m.in. padaczkę lekooporną. Została przyjęta na planową hospitalizację w celu diagnostyki pęcherza moczowego. Wcześniej w innym szpitalu podjęto 14 prób cewnikowania, żeby wykonać badanie cystograficzne, ale to się nie udawało ze względu na budowę układu moczowo-płciowego u Wandzi. W końcu skierowano ją na tomografię urologiczną, na którą zgłosiłyśmy się do Międzylesia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRosjanie gromadzą “potężne siły” w pobliżu Melitopola
Następny artykułUwaga! TVN: Latami żyła w komórce bez wody i prądu. Dlaczego nikt nie pomógł?