Lech Poznań prowadził już trzema bramkami i wydawało się, że może powalczyć o awans do kolejnej rudny Ligi Konferencji. W końcówce Fiorentina zdobyła jednak dwie bramki i to ostateczna ona awansowała.
W pierwszym spotkaniu na własnym stadionie lechici przegrali z Fiorentiną wysoko 1:4. W tej sytuacji spotkanie rewanżowe wydawało się być tylko formalnością, a Włosi mogli się czuć pewni awansu.
Kibice, którzy przyszli na stadion wspierać gospodarzy przeżyli szok – Lech Poznań wyszedł na prowadzenie już w 9′ minucie po bramce Alfonso Sousy. I chociaż do końca pierwszej części gry bramki już nie padły, to spotkanie było niezwykle emocjonujące.
Po przerwie poznaniacy zdobyli drugą bramkę. W polu karnym Fiorentiny został sfaulowany Michał Skóraś, a sędzie po weryfikacji VAR wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Velde i w tym momencie Lech potrzebował już tylko jednej bramki, żeby doprowadzić do dogrywki…
Ta bramka padła pięć minut później – Karlstrom świetnie wbiegł w pole karne i zagrał wzdłuż bramki do Artura Sobiecha, który bez problemu umieścił piłkę w siatce.
Gospodarze rzucili się do odrabiania strat i udało im zdobyć bramkę – po dośrodkowaniu w pole karne „Kolejorza” z rzutu wolnego, piłka spadła pod nogi Sottila, który doskonałym uderzeniem nie dał szans Filipowi Bednarkowi.
Lechici potrzebowali ponownie jednej bramki, żeby doprowadzić do dogrywki i starali się ją zdobyć. W końcówce gola jednak stracili… Po indywidualnym błędzie Dagerstala, gospodarze wyszli z kontratakiem, który zakończył się bramką Castrovilli.
Taki wynik oznacza, że poznaniacy odpadają z Ligi Konferencji i w tym sezonie będą występowali już tylko w rozgrywkach ligowych. W kolejnym meczu zmierzą się na wyjeździe z Radomiakiem Radom.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS