Jak podaje BBC, tego dnia spodziewano się zejścia aparatu RHESSI, przeznaczonego do obserwacji rozbłysków i koronalnych wyrzutów masy na Słońcu. Został on uruchomiony w 2002 roku, ale już w 2018 roku urządzenie zostało wycofane z eksploatacji.
Według przedstawiciela NASA Roberta Margetty satelita pozostaje teraz na orbicie i nie wszedł w ziemską atmosferę. Pod tym względem zdecydowanie nie mógł latać nad Kijowem. NASA i Departament Obrony USA nadal go śledzą. Ponadto w ostatnich dniach inne satelity agencji również nie weszły w atmosferę.
Błysk nad Kijowem
W środę wieczorem mieszkańcy stolicy Ukrainy zobaczyli jasne błyski na niebie. Potem rozległ się dźwięk podobny do eksplozji. Władze miasta z powodu ostrożności przed możliwym atakiem rakietowym ze strony Rosjan uruchomiły syreny alarmowe.
Najpierw szef Kancelarii Prezydenta Andrij Jermak poinformował w mediach społecznościowych, że Sił Obrony Powietrznej podjęły działania w sprawie tajemniczego rozbłysku. Jednak później usunął post i przekazał, by czekać na informacje z Sił Powietrznych. Okazało się, że systemu obrony rakietowej rozmieszczone w mieście nie zadziałały.
Początkowo spekulowano o tym, że nad miastem mógł spaść amerykański satelita. Jednak po zdementowaniu tej informacji przez NASA pochodzenie tajemniczego błysku nadal pozostaje nieznane.
Tymczasem Ukraińcy postanowili przedstawić swoją wersję i zrobili wiele memów o rozbłyskach nad Kijowem. W szczególności wszyscy żartowali z inwazji kosmitów.
Autorzy projektu Alpha Centauri napisali z kolei, że niedaleko stolicy Ukrainy spadł meteoryt.
Czytaj też:
Ukraina nie do końca ufa Amerykanom. Trzyma swój plan w tajemnicy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS