Russell miał w Melbourne szanse na dobry wynik. Brytyjczyk odebrał prowadzenie Maxowi Verstappenowi, ale stracił kilka pozycji po tym, jak zjechał po nowe opony. Chcąc ograniczyć straty, zespół wezwał go do alei, gdy po torze jeździł samochód bezpieczeństwa. Kilka chwil później okazało się jednak, że sędziowie przerwali rywalizację czerwoną flagą i czołówka dokonała „darmowej” zmiany.
Po restarcie Russell przebił się na czwartą pozycję, ale odrabianie strat przerwała awaria jednostki napędowej. W14 zatrzymał się w trakcie osiemnastego okrążenia.
– Bum! To dopiero była awaria. Nie wiemy jeszcze, co się stało. Prawdopodobnie jeden z cylindrów – mówił na gorąco Toto Wolff.
W Brackley mieli nadzieję na naprawę jednostki napędowej i jej powrót do puli trzech na sezon, których użycie nieobarczone jest karą.
Jednak według doniesień Auto Motor und Sport serce jednostki, czyli silnik spalinowy trzeba przeznaczyć na straty. Obcy element dostał się do jednego z cylindrów, wywołując pożar. Niemieccy dziennikarze przekazują, że wspomniane ciało obce pochodziło spoza zabezpieczonego obszaru jednostki napędowej. Poza silnikiem spalinowym nie do użycia pozostają turbosprężarka oraz MGU-H. Trwają analizy związane z baterią i elektroniką sterującą.
Formuła 1 wróci do ścigania w ostatni weekend kwietnia. Kierowcy i zespoły zawitają do Azerbejdżanu
Polecane video:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS