A A+ A++

Ekipa Digital Foundry podjęła się analizy najnowszego wydania produkcji zapraszającej nas do niepokojącej wersji Tokio według pomysłu Tango Gameworks. Dziennikarze z Wielkiej Brytanii nie mają wątpliwości – edycji przeznaczonej na Xboksy Series X|S nieco brakuje do wydania debiutującego na PlayStation 5.

Ghostwire: Tokyo jest jedną z najważniejszych kwietniowych premier na konsolach Microsoftu i w abonamencie Xbox Games Pass. Świeżo po debiucie mogliśmy jednak natrafić na niepokojące doniesienia oraz pierwsze porównania, które ujawniały niedoskonałości tytułu. Specjaliści z Digital Foundry nie zdecydowali się na kompletną analizę gry oraz stworzenie stosownego materiału, lecz temat japońskiej produkcji został poruszony podczas podcastu DF Direct.

Dziennikarze przyznali, że Ghostwire: Tokyo działa gorzej o około 5-10 klatek na sekundę na Xboksie Series X niż na PlayStation 5, a problem jest jeszcze większy w przypadku rozgrywki do 120 fps – na sprzęcie Sony otrzymacie 90-100 fps-ów, natomiast na konsoli Microsoftu można uzyskać spadki nawet do 80 klatek.

Nawiązując do kwestii rozdzielczości, możemy oczekiwać podobnych wrażeń w większości wariantów, choć tryb jakości zapewnia niższe parametry na konsoli Microsoftu. Xbox Series X najpewniej również oferuje gorzej zaimplementowany ray tracing – odbicia są przedstawione w niższej rozdzielczości, a podobne trudności pojawiają się w przypadku cieni RT.

Bardziej niepokojąco sprawa prezentuje się na Xboksie Series S – na najmniejszym Xboksie w historii nie otrzymacie ray tracingu, co więcej, produkcja nie zapewnia stałych 60 fps-ów w trybie wydajności.

Aktualnie Tokyo Gameworks nie skomentowało wszelkich doniesień i nie zapowiedziało, czy możemy oczekiwać jakiejkolwiek aktualizacji, która poprawiłaby jakość rozgrywki w Ghostwire: Tokyo na Xboksach Series X|S.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAudi chce jeszcze w tym roku uruchomić silnik F1
Następny artykułPoznaliśmy grupy finałowe MP młodziczek i młodzików