O co chodzi w wielkich ćwiczeniach polskiej policji? Scenariusz ataków terrorystycznych napisali agenci FBI, biorąc pod uwagę wojnę w Ukrainie. Teraz oceniają sprawność naszych służb.
We wtorek, 18 kwietnia, policja zamknęła część centrum Poznania, przede wszystkim park Chopina i plac Bernardyński. Sklepy opustoszały, wstrzymano ruch tramwajów. Policjanci otoczyli teren taśmą, przegonili gapiów. Na miejsce zjechały radiowozy, karetki pogotowia, pojazdy straży pożarnej. Na niebie obok gołębi unosił się policyjny dron.
Scenariusz tej symulacji znacznie odbiega od ćwiczeń, które polska policja prowadziła w przeszłości: nie ma w nim konfrontacji z uzbrojonymi zamachowcami, nie ma żądań, negocjacji, odbijania zakładników. Służby sprawdzają reakcje na zupełnie inne zagrożenia, w ich ocenie bardziej realne: ataku chemicznego i biologicznego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS