Każda rewolucja prędzej czy później pożera przynajmniej część swoich autorów. Nowe normy emisji spalin, obowiązujące od 1 stycznia w kilku belgijskich miastach sprawiły, że radiowozy z silnikami diesla nie mogą pełnić służby w ich centrach.
W centrach wielu europejskich miast ustanowiono strefy niskoemisyjne, do których wstęp mają wyłącznie pojazdy elektryczne oraz młode rocznikowo pojazdy z silnikami benzynowymi, spełniające aktualne normy. Kolejne zaostrzenie przepisów, które weszło w życie 1 stycznia 2020, przysporzyło nie lada kłopotów belgijskim policjantom w Brukseli, Antwerpii i Gandawie.
Jak podaje serwis autokult.pl, duża część użytkowanych przez nich radiowozów to napędzane silnikami diesla auta z lat 2001-2005. Są one w niezłym stanie i spokojnie mogą służyć dalej, nie mogą jednak w świetle nowych przepisów wjeżdżać do centrów miast. Jednocześnie belgijska policja nie ma pieniędzy na szybką wymianę floty starych diesli. Tym samym nie ma możliwości regularnego patrolowania niektórych obszarów. Władze tych miast zezwoliły na wjazd starych radiowozów do centrum wyłącznie na sygnale, w sytuacji wyższej konieczności. Zakrawa to jednak na spory absurd.
Policjanci próbują opanować sytuację przenosząc radiowozy z dieslem w mniej zabudowane regiony kraju, do dużych miast ściągając nowsze benzyniaki. Wymaga to jednak czasu i nie pokrywa w pełni zapotrzebowania.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS