We wsi Łyse niedaleko Ostrołęki odbyła się w sobotę konwencja Prawa i Sprawiedliwości poświęcona kwestiom rolnictwa. Wzięli w niej udział m.in.: premier Mateusz Morawiecki, prezes partii Jarosław Kaczyński i minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.
Konwencję rozpoczęło wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział m.in., że przeprowadzony zostanie powszechny skup zbóż zalegających w silosach i magazynach po minimalnej cenie 1400 zł za tonę. Poinformował też, że na sobotnim posiedzeniu rząd podjął postanowienie o rozporządzeniu, które zakazuje przywożenia do Polski zboża i innej żywności z Ukrainy.
Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z RMF FM podkreślał, że rząd w swoich propozycjach nie odniósł się do kwestii ukraińskich produktów rolnych, które już trafiły do naszego kraju.
3-4 mln ton zboża i innych produktów, które już są na polskim rynku, niszczą polskich rolników. Tym się trzeba zająć – tłumaczył. Wczoraj złożyliśmy ustawę zwiększającą udział biokomponentów w paliwach – to jest bardzo ważne, bo pozwoli na ściągnięcie z rynku dużej części produktów potrzebnych do biopaliw – dodał lider ludowców.
Mówili, że mysz się nie przeciśnie przez granicę. Wjechały tysiące tirów i nie wiadomo, co na nich wjechało. Pojęcie zboża technicznego jest nowym, wymyślonym na użytek tej katastrofy. Będziemy to badać na specjalnym zespole – zapowiedział w rozmowie z RMF FM Kosiniak-Kamysz. Odniósł się też do zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego dot. dopłat do nawozów w wysokości 500 zł.
Czy znów będzie ograniczenie, że to będzie dopłata do hektara, a nie do tony, co eliminuje 2/3 rolników? – pytał polityk. Rolnicy mówią nam, że tamten sposób dystrybucji środków na dopłaty do nawozów był nieefektywny – tłumaczył.
Za nawozy wyższe ceny już zapłacili rolnicy. Czy to będzie działało wstecz? Czy będzie ograniczenie do 50 ha? – dopytywał szef Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS