A A+ A++

Rak jelita grubego jest specyficznym nowotworem, zdecydowana większość guzów nowotworowych rośnie na polipie więc w momencie, gdy przeprowadzamy kolonoskopię to tego polipa od razu usuwamy. Guz nie ma się wtedy gdzie rozwijać – tłumaczy dr Anna Dołaszyńska-Żółkiewska, specjalistka z zakresu chirurgii ogólnej i proktologii.

Tytuł naszej rozmowy jest dość przewrotny, ale takie słowa pacjenci faktycznie wypowiadają w gabinecie lekarskim. Lęk i skrępowanie mogą stanowić zabójcze połączenie. – mówi dr Anna Dołaszyńska-Żółkiewska, specjalistka z zakresu chirurgii ogólnej i proktologii.

Kolonoskopia okiem pacjenta. “Gorąco polecam, ale koniecznie z długopisem”

Słowo „wstyd” odmienimy zapewne przez wszystkie przypadki?

Tak, choć ja wolałabym skupić się na wyjaśnieniu, że kolonoskopia jest ważnym badaniem, które może dać nam konkretne odpowiedzi na pytania dotyczące naszego zdrowia. Pamiętajmy, że rak jelita grubego to zmora naszych czasów, jest w czołówce światowych statystyk dotyczących zachorowalności. Możemy tej choroby skutecznie uniknąć. Tymczasem chyba każdy chirurg często dyżurujący może potwierdzić, że w zasadzie nie ma tygodnia bez konieczności przeprowadzenia operacji z powodu perforacji w związku z rakiem jelita grubego. Choroba nie została na czas wykryta, nie zostało włączone leczenie planowe i doszło do komplikacji. Dopiero wtedy dochodzi do rozpoznania.

Do listy sformułowań-kluczy dokładamy „za późno”.

Naprawdę świetnie by było, gdybyśmy częściej myśleli o tym, co możemy zrobić dla siebie, mogę wykonać w odpowiednim czasie kolonoskopię, żeby ustrzec się przed chorobą i jej konsekwencjami. Rak jelita grubego jest specyficznym nowotworem, zdecydowana większość guzów nowotworowych rośnie na polipie więc w momencie, gdy przeprowadzamy kolonoskopię to tego polipa od razu usuwamy. Guz nie ma się wtedy gdzie rozwijać.

Gdy wpiszemy w największą internetową wyszukiwarkę słowo „kolonoskopia” to znajdziemy mnóstwo opisów rodem z horrorów, które dotyczą właśnie tego badania. Zdarzyło się, że pacjenci mówili w gabinecie, że nie ma mowy, aby je wykonali?

Oczywiście, dlatego trzeba podkreślać, że nie wszystko, co nam proponuje internet jest prawdą. Badania kolonoskopowe wykonywane są w znieczuleniu dożylnym, pacjent zasypia, wykonywane jest badanie, pacjent budzi się, pozostaje pod opieką personelu medycznego, potem wraca do domu.

Wrócę do pytania o to, czy są tacy, których to jednak nie przekonuje?

Mam przyjaciółkę, trochę tylko ode mnie starszą. Nie znosi medycznych procedur, nawet pobierania krwi. Widziałam u niej wskazania zarówno do gastroskopii jak i do kolonoskopii. Oczywiście  nie była do tego przekonana. Ciągle słyszałam, że „zróbmy coś innego, przecież to jest takie okropne”. Myślę, że to taki moment, w którym nie należy odpuszczać. Tyle razy o tym rozmawiałyśmy, tyle razy poruszałyśmy ten temat, że ostatecznie miała wykonane badania, oczywiście w znieczuleniu. Miało to sens: wydało się wykryć zmiany odpowiednio wcześnie i mam nadzieję, że koniec tego leczenia będzie pozytywny.

To jest dowód, że można pokonać przeszkody, które początkowo wydają się nie do pokonania.

Zdecydowanie tak. Chciałabym, żeby kolonoskopia była postrzegana tak, jak inne badania: tomografia komputerowa, USG. Niech pozostanie nam z tyłu głowy, że po prostu należy tę kolonoskopię wykonać.

Rozmawiała: Anna Ginał

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzebudowa drogi w Kuleszach
Następny artykułSąd: 10 tys. zł za każdy miesiąc przymusowej pracy w łagrze