„Powołujemy specjalny zespół parlamentarny ds. zbadania afery zbożowej, wystartuje on w poniedziałek, zapraszamy do udziału w nim innych parlamentarzystów” – powiedział w radiu ZET lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Polityk podkreślił, że sytuacja w Polsce związana z napływem ukraińskiego zboża jest tragiczna, bardzo poważna.
Rolnicy od miesięcy protestują, zboże zalega w silosach, tracą ceny spadu o 30-50 proc. w porównaniu z tym, co było w czasie żniw
— wskazał Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że opróżnienie magazynów ze zboża do wakacji będzie bardzo trudne.
Trzeba uruchomić porty w całej Europie, wyznaczyć korytarze transportowe. My o tym mówimy od 9 miesięcy, od 9 miesięcy leży nierozpatrzona ustawa o ochronie polskiego rolnictwa. Wprost mówimy – pomoc Ukrainie – tak, niszczenie polskiego rolnictwa, gospodarki, przemysłu rolno-spożywczego – nie
— powiedział lider PSL.
Jak zauważył, w żadnym nazewnictwie nie ma określenia zboże techniczne.
To jest kuriozum, że ktoś przepuścił to zboże przez granicę, tam nie stoją żadnej zielone ludziki, tam stoją przecież służby, które maja dbać o bezpieczeństwo (…). Zagrożone jest bezpieczeństwo żywności
— podkreślił Kosiniak-Kamysz zwracając uwagę na upadające gospodarstwa rolne w Polsce.
„Pomoc Ukrainie – tak, ale nie kosztem polskich konsumentów”
Zapowiedział, że powołany zostanie zespół parlamentarny, który zajmie się sprawą importu zboża.
Dzisiaj powołujemy specjalny zespół parlamentarny ds. zbadania afery zbożowej, afery drobiowej i innych produktów, bo to też jest np. miód
— podkreślił lider PSL.
Pomoc Ukrainie – tak, ale nie kosztem polskich konsumentów i nie budowanie nowych oligarchów na Ukrainie, tam nie ma małych gospodarstw rolnych
— podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Był pytany, czy PSL poprze wniosek Konfederacji o utworzenie komisji śledczej ws. ukraińskiego zboża.
Podpiszemy się pod komisją śledczą (ws. ukraińskiego zboża), tak będziemy tutaj współdziałać, nie wierzymy, że ta komisja w ogóle będzie przedstawiona pod głosowanie (…). Jeśli, by była, to bardzo dobrze
— powiedział lider PSL.
Nie będziemy na to czekać, w poniedziałek startuje zespół parlamentarny badający aferę zbożową, drobiową, aferę ws. miodu, zapraszamy innych parlamentarzystów. Mamy przygotowany cały program tego zespołu, z zapraszaniem gości, z zadawaniem pytań, oczywiście wezwiemy ministrów
— zapowiedział Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że zaproszony na posiedzenie zespołu zostanie też premier.
Kosiniak-Kamysz był pytany także o opinie, że na ukraińskim zbożu zarobiły firmy związane z PSL-em. Lider PSL powiedział, że jest oświadczenie Waldemara Pawlaka i „Polskich Młynów”.
Oczekujemy natychmiastowych przeprosin rzecznika PiS Rafała Bochenka za pomawianie i kłamstwa w tej sprawie. Inaczej, według tego, co mówi premier Pawlak, będzie wytoczony proces
— powiedział lider PSL.
Zmiany konstytucyjne
Lider ludowców zapowiada też, że jego stronnictwo zamierza złożyć projekt zmiany polskiej konstytucji, mający na celu ochronę lasów państwowych.
Chcemy chronić lasy w Polsce. Złożymy dziś wniosek o zmianę konstytucji, żeby wpisać Lasy Państwowe do konstytucji
— zapowiedział prezes ludowców w programie „Gość Radia ZET”.
Dajemy po raz drugi PiS-owi szansę, niech zagłosuje za wpisaniem Lasów Państwowych do konstytucji i dostępem obywateli do Lasów. Wpiszmy lasy na stałe i skończą się te gadania
— dodał prezes PSL.
W jakim brzmieniu PSL planuje wprowadzić zapis do konstytucji?
Lasy Państwowe są dobrem publicznym, są chronione konstytucyjnie
— odpowiedział polityk PSL.
Opozycyjne układanki
Władysław Kosiniak-Kamysz był także pytany w radiu Zet o to, kiedy można spodziewać się ogłoszenia informacji o wspólnym starcie PSL i Polski 2050 w wyborach parlamentarnych.
Proszę jeszcze o chwilę cierpliwości. Chciałbym, żeby to było jak najszybciej, chciałbym, żeby w najbliższych dniach. Do weekendu majowego? Ta data na pewno powinna być spełniona. Chciałbym, by dużo szybciej
— mówił Kosiniak-Kamysz.
Jeśli mielibyśmy pójść, to jako koalicyjny komitet wyborczy. Zachowanie podmiotowości
— dodał prezes PSL w programie „Gość Radia ZET”.
Zaniepokojenie o Unię Europejską
Prezes PSL dał wyraz swojemu zaniepokojeniu stanem Unii Europejskiej, twierdząc, że jeśli w Brukseli sprawy będą szły dalej w ten sam sposób, to Wspólnota może się rozpaść. Szczególnie nie podoba mu się unijna polityka ograniczeń w sprawie samochodów spalinowych i dyrektywa metanowa.
Unia Europejska idzie w złym kierunku. Ja jestem zwolennikiem obecności Polski w UE i rozwoju Unii, ale jeśli to będzie kierunek, w którym jest coraz więcej zakazów, ograniczeń, to w Europie będą rosły siły antyunijne i dojdzie do końca UE. To droga do rozwalenia Unii
— ocenił Gość Radia ZET.
Samochody elektryczne, jeśli będą tańsze, niż spalinowe i bardziej efektywne, to nie potrzebujemy dyrektywy i ograniczeń czasowych. To głupota biurokratów z UE, którzy niszczą w tej sposób Unię
— skomentował.
W sprawie dyrektywy metanowej Unii Europejskiej, Kosiniak-Kamysz wyraził, że „jest wycelowana w Polskę. Jest solidarność wszystkich stronnictw. Musimy to zablokować”.
Jestem głębokim zwolennikiem niezależności energetycznej, żywnościowej, zdrowotnej, gospodarczej Unii. Więcej protekcjonizmu UE musi zastosować. Unia Europejska, żeby przeżyć, rozwijać się musi się zmienić
— zauważył Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS